kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
W pierwszej rundzie ich rywalem będzie Pszczółka AZS UMCS Lublin. Rywalizacja toczyć się będzie do dwóch zwycięstw.
Wrocławianki przystąpiły do meczu w Sosnowcu w mocno okrojonym składzie. Z powodu dolegliwości zdrowotnych nie mogły zagrać: Magdalena Leciejewska, Marissa Kastanek, Joanna Czarnecka i Dorota Mistygacz. W związku z tym trener Algirdas Paulauskas miał do dyspozycji tylko osiem zawodniczek, w tym bardzo młodą Zuzannę Sklepowicz. Jak się później okazało, ta ostatnia była jedną z kluczowych koszykarek we wrocławskim zespole.
Po pierwszej połowie Ślęza prowadziła tylko 37:32, ale jej gra mogła się podobać. Wrocławianki przede wszystkim bardzo płynnie przechodziły z obrony do ataku (w całym meczu zdobyły 20 punktów z kontry). Pod koszem świetnie radziła sobie Chay Shegog, agresywna jak zwykle była Sandra Linkeviciene, a za trzy trafiała Katarzyna Krężel. Trenerów mogły za to martwić przewinienia Agnieszki Śnieżek, która już w połowie drugiej kwarty miała ich na swoim koncie cztery.
Agnieszek Śnieżek musiała wiele minut spędzić na ławce rezerwowych. Szansę dostała więc Zuzanna Sklepowicz. Wykorzystała ją znakomicie. W trzeciej kwarcie młoda wrocławianka trafiła trzy razy za trzy (na trzy próby). To także dzięki niej Ślęza zaliczyła serial punktowy 11:0, po którym prowadziła aż 54:35. To było najwyższa przewaga przyjezdnych w całym meczu.
Po czterech minutach czwartej kwarty było 62:48 dla wrocławianek. JAS-FBG Zagłębie nie miało nic do stracenia i rzuciło się do odrabiania strat. Pościg omal nie przyniósł miejscowym sukcesu. Pół minuty przed końcem spotkania było już tylko 64:62 dla Ślęzy. Gdy kolejna akcja przyjezdnych okazała się nieskuteczna, przed sosnowiczankami otworzyła się szansa na zwycięstwo lub doprowadzenie do dogrywki. Aishah Sutherland popełniła jednak stratę i z wygranej cieszyły się wrocławianki.
W ćwierćfinale play-offów przeciwnikiem Ślęzy będzie Pszczółka AZS UMCS Lublin (szóste miejsce po sezonie zasadniczym). Pierwszy mecz 30 marca we Wrocławiu. Rywalizacja będzie się toczyć do dwóch zwycięstw.
JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec – Ślęza Wrocław 62:64 (16:22, 16:15, 13:20, 17:7)
JAS-FBG Zagłębie: Shannon McCallum 15 (2), Aishah Sutherland 15, Naketia Swanier 13 (2), Marta Dobrowolska 8 (1), Barbara Głocka 7, Paulina Antczak 2, Klaudia Rutkowska 2, Patrycja Kaczor, Paulina Rozwadowska.
Ślęza: Sandra Linkeviciene 15 (1), Chay Shegog 10, Katarzyna Krężel 9 (3), Zuzanna Sklepowicz 9 (3), Egle Sulciute 7 (1), Sharnee Zoll 7, Agnieszka Śnieżek 4, Agnieszka Kaczmarczyk 3.
Po meczu powiedzieli:
Algirdas Paulauskas (trener Ślęzy Wrocław): - Wynik lepszy niż gra. Niektóre zawodniczki zlekceważyły to spotkanie. Brakowało nam oczywiście Magdy Leciejewskiej, która jest nam potrzebna do gry przeciwko obronie strefowej. Ona wiąże wszystkie nasze zagrywki przeciwko takiej obronie. A rywalki stosowały strefę przez całe spotkanie, uprzedzałem przed tym. Mieliśmy z tym problemy już w pierwszym meczu, dopóki nie znalazł się na parkiecie odpowiedni skład. Dziś nie mogliśmy mieć takiego zestawienia. Agnieszka Śnieżek miała problemy z faulami, zagrała niecałe 13 minut. Najważniejsze jednak było nasze złe podejście do tego meczu. Ale wynik idzie w świat, zdobyliśmy ważna dla nas punkty.
Zuzanna Sklepowicz (zawodniczka Ślęzy Wrocław): - Cieszymy się ze zwycięstwa, ale nie jesteśmy zadowolone z gry. Nie byłyśmy skoncentrowane, popełniałyśmy zbyt dużo błędów, nie realizowałyśmy założeń. Mamy teraz trochę czasu na poprawę. Musimy zakasać rękawy i ciężko pracować, aby wyzbyć się tych wszystkich błędów.
Mirosław Orczyk (trener JAS-FBG Zagłębia): - Gratuluję Ślęzie zwycięstwa, a mojemu zespołowi bardzo dobrego występy. Po ostatnim zwycięstwie nad Widzewem osiągnęliśmy już to, co chcieliśmy, czyli awans do play-offów. Do dzisiejszego meczu przystępowaliśmy w dobrym i spokojnym nastroju. Cieszymy się, że był to fajny mecz, gościliśmy drużynę, która będzie grać o medale.
Klaudia Rutkowska (zawodniczka JAS-FBG Zagłębia): - Mało brakowało, a sprawiłybyśmy dużą niespodziankę. Fajnie, że mimo dwucyfrowej straty potrafiłyśmy się zmobilizować i doprowadzić do nerwowej końcówki. W drugiej połowie były fajne zawody. Mam nadzieję, że w play-offach uda nam się zaprezentować również dobrze.
