Wrocławianie wygrali 2:1, choć na zwycięskiego gola kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Oporowskiej musieli poczekać aż do 93 minuty. Gospodarze na początku spotkania zostali zepchnięci do defensywy przez dobrze atakujących i broniących się bełchatowian. Jednak przewaga GKS Bełchatów malała z minuty na minutę. Pomimo straty w wyniku kontuzji Vuka Sotirovica w 28 minucie, Śląsk przejął inicjatywę pod koniec pierwszej połowy, co udokumentował zdobyciem bramki w 41. minucie meczu przez Tomasza Szewczuka. Po przerwie wrocławianie chcieli powiększyć prowadzenie, ale gola strzelili goście. W 70. minucie po rzucie rożnym wykonanym przez Łukasza Gargułę piłkę wpakował do bramki głową Michał Drzymont . Wydawało się, że goście utrzymają remis do końca spotkania, jednak w 93. minucie meczu strzałem na wagę trzech punktów popisał się Tomasz Szewczuk i ostatecznie Śląsk wygrał 2:1