- To opowieść o wodospadzie myśli przelewanym z umysłu, marzeń i wizji prosto na papier – twierdzą autorzy. Zapraszamy na spotkanie z zaskakującymi twórcami – Amonem Blackiem i Markiem Przybyłą. Wernisaż w sobotę 5 stycznia o godzinie 18.00, wstęp wolny.
"Grafoza" to neologizm który został stworzony przez autorów, aby nadać charakterystyczności tworzonych przez nich we współpracy prac. Jest to seria grafik na białym i czarnym papierze, które autorzy tworzyli metodą intuicyjną, bez wcześniejszego planu działania. Chodziło o to, by najpierw stworzyć obraz, a którego treść, przesłanie, były odnajdywane na samym końcu. W ten sposób, można zakładać, że motywy powstałe tą metodą, wynikają z mechanizmów podświadomych. Podświadomych, w sensie psychologicznym. Autorzy nie ukrywają, że tą serią nawiązują do tradycji surrealistycznych koncepcji tworzenia oraz "rysunku automatycznego" - bliskiego pokrewnego pisma mediumistycznego.
Od strony technicznej, żadna grafika nie została od początku do końca narysowana jedną dłonią. Wręcz przeciwnie. Jeden autor tworzył prace do połowy, a następnie przesyłał je do dokończenia drugiemu.
- Grafoza to fenomen psychologiczny, nadaktywność psychomechaniczna, objawiająca się nadczynnością podświadomych rezerwuarów umysłu odpowiadających za inwencję i inspirację, połączona z ekspresją graficzną – mówią równocześnie autorzy. - Cechą główną grafozy jest obsesyjne tworzenie grafik przez osobę dotkniętą zaburzeniem, metodą tradycyjną czyli ręczną o tematyce przypadkowej lub też raczej nie celowej, nie rozumianej przez świadomość. W wyniku tego, powstają dzieła o charakterze symbolicznym, alegorycznym, będącym efektem czystej relacji jaka zdaje się być zachowana w przepływie informacji między podświadomością a rysującą dłonią.
Na najbliższej, trzeciej już edycji wystawy "Grafoza" Amon Black i Marek Przybyła zaprezentują serie swoich prac, z których każda będzie swego rodzaju sprawozdaniem z eksperymentów na drodze poszukiwań artystycznej inwencji, opowieścią o wodospadzie myśli przelewanym z umysłu, marzeń i wizji prosto na papier twórców. To też wyznania wysoce osobiste, opowiedzieć publice o tym, co działo się w tej wyjątkowej chwili tworzenia, jaki wpływ miało wnętrze i otoczenie na percepcję i pamięć. Każdy bowiem obraz czy grafika stanowią witalną reprezentację tego jak pracują nasze umysły.
Marek Przybyła urodził się w Stalinogrodzie roku pięćdziesiątego drugiego, miesiąca piątego, dnia trzynastego. Z ojca mundurowego i matki Ireny. Od dziecka wybitnie milczący i ponadprzeciętnie manualny. Nie rozpoczął nigdy nauki gry na skrzypcach. Uprawia, z powściąganą pasją sztuki plastyczne i umiarkowany relatywizm. Pisze i kaligrafuje. Para frazą się. Wyznaje utopijny indywidualizm popularyzowany przez jednego chińczyka, niejakiego Lao Tsy, w minus czwartym wieku. Należy do gildii malarzy i nosicieli lektyk. Przepraszam… miało być nosicieli lekkich marzeń. Słowem: skończony manuał, mizantrop i iluminista.
Amon Black, przez jednych uważany za ostatniego adepta rysunku automatycznego, przez innych zaś za czciciela Bachusa, jogina techno-ekstazy i nieustraszonego kolekcjonera wszystkiego co unikalne. Jego wielką pasją jest podróżowanie po wymiarach Kryształowej Matrycy (definicja nam nie znana, bowiem nie pochodzimy z przyszłości) gdzie zbiera dane dotyczące boskiego warsztatu oraz inspiracje krzepnące potem pod postacią jego realizmu magicznego. Posiada prywatną farmę kosmicznych delfinów na jednym z pierścieni Jowisza. Z lubością przyznaje się do swojej dewocji dotyczącej wiedzy Hermesa, za pomocą której materializuje swoje nasiąknięte gwiezdnym pyłem myślokształty lub też daje tchnienie swoim obrazom. Co jakiś czas łączy sztukę z magią. Tak naprawdę, nie wiadomo kim jest, i czy w ogóle jest, ponieważ jego istnienie jest wynikiem waszej chronicznej, zbiorowej halucynacji.
Co: Grafoza III – wystawa prac Amona Blacka i Marka Przybyły
Gdzie: Klub Pod Kolumnami, pl. św. Macieja 21, Wrocław
Kiedy: wernisaż – 5 stycznia, sobota, godz. 18.00
Wystawa trwa do 31 stycznia 2019
Wstęp wolny