Doktor Dariusz Wojtaszyn jest autorem książki „Obraz Polski i Polaków w prasie i literaturze Niemieckiej Republiki Demokratycznej w okresie powstania Solidarności i stanu wojennego”. Doktor Rudolf Urban opublikował natomiast monografię Guntera Saerchena, który od lat 60-tych lat pracował na rzecz polsko-niemieckiego pojednania.
- Badania te wypełniają pewną lukę – powiedział prowadzący spotkanie z naukowcami profesor Marek Zybura. – Stosunki polsko-niemieckie pozornie są dobrze znane, dotyczy to jednak głównie relacji z RFN. Historia NRD długo nie była interesująca dla polskich badaczy. W potoczne opinii uważano ten kraj za „gorsze Niemcy” czy „czerwone Prusy”. Również relacje drugiej strony są pełne stereotypów i uproszczeń.
Obie książki wydane przez centrum pokazują, jak niewiele wiedzieli o sobie nawzajem najbliżsi sąsiedzi. W początku lat osiemdziesiątych oficjalny obraz Polski przekazywany przez prasę NRD-owską przedstawiał kraj opanowany przez wichrzycieli zdradzających założenia socjalizmu. Nakładał się na to także wywodzący się jeszcze z XVIII wieku stereotyp „polnische Witrschaft”, czyli nieudolnej gospodarki będącej przeciwieństwem niemieckiej organizacji i pracowitości. Takie spojrzenie dominowało w prasie bratniego kraju zwłaszcza w latach 1980-1981. Zmiana nastąpiła po wprowadzeniu stanu wojennego, gdy uznano, że Polska wróciła na właściwą drogę.
Niewiele środowisk próbowało ukazać bardziej wielowymiarowy obraz wschodnich sąsiadów. Jednym z nich był krąg związany z Gunterem Saerchenem, świeckim działaczem katolickim z Magdeburga. Ten pochodzący z Łużyc człowiek już w latach 60tych próbował działać na rzecz pojednania polsko-niemieckiego. Organizował pielgrzymki dla młodzieży do miejsc dawnych hitlerowskich obozów zagłady, wydawał także zeszyty historyczne poświęcone historii i teraźniejszości Polski, w tym biografię Jana Pawła II, którego znał osobiście. Publikacje na temat Solidarności naraziły go nawet na konflikt z hierarchą kościelnym. Zrehabilitowany oficjalnie w latach 90-tych zaangażował się odtąd w działalność związaną z popularyzacją kultury serbołużyckiej. Zmarł w 2004 roku.
- Takie osoby jak Gnter Saechsen pokazują nam, że warto starać się przełamywać narodowe stereotypy – stwierdzili uczestnicy dyskusji. – Relacje polsko-niemieckie są trudne i skomplikowane. Trzeba jednak szukać porozumienia zamiast uciekać w oskarżenia i wzajemne zarzucanie sobie krzywd.