Śmiech na sali

Wydarzeniu towarzyszyły Warsztaty Śmiechu prowadzone przez Jacka Golańskiego. Wzięła w nich udział znana z telewizyjnego serialu sędzia Anna Maria Wesołowska.

Dokładny temat konferencji brzmiał “Mediacje w sferze wewnętrznej. Remedium na uwarunkowania i konflikty systemowe”. Podczas wydarzenia uczestnicy rozmawiali o przyczynach powstawania konfliktów, jak i praktycznych sposobach ich rozwiązywania. Poruszony został między innymi problem mobbingu i sporów w sądownictwie, służbie celnej czy więziennictwie. Dzień sesji plenarnej zakończyły Warsztaty Śmiechu, które do tematu mediacji pasują idealnie.

- Śmiech bardzo dobrze rozładowuje napięcie. Pomaga podchodzić do życia i problemów z dystansem. A to jest bardzo potrzebne podczas rozwiązywania wszelkich konfliktów – wyjaśnia Jacek Golański. - Nawet najzwyklejszy uśmiech pozwala przełamać ciężką sytuację, jest jak wyciągnięcie ręki po kłótni, wtedy wszystko może się zmienić. Na warsztatach uczę jak swobodnie wyrażać siebie poprzez śmiech - dodaje.

Dwudniowe wydarzenie obfitowało, oprócz wykładów i rozważań teoretycznych, w warsztaty dające szansę zdobycia praktycznych umiejętności. Cornelia Sabine Thomsen poprowadziła tłumaczone na język polski warsztaty z superwizji, a Wojciech Abramowicz pozwolił odkryć nam skuteczne strategie i procedury rozładowywania agresji.

W programie wystąpień na konferencji nie zabrakło innowacyjnych podejść do wielu tematów. Anna Gmurowska przedstawiła zastosowania alternatywnych metod rozwiązywania sporów w sferze funkcjonowania Służby Więziennej, w której zmiany wydają się być konieczne. Zmiana funkcjonowania więziennictwa powinna zacząć się od przedefiniowania funkcji przebywania w więzieniu. Ma ono resocjalizować, a nie jeszcze bardziej degenerować. W procesie resocjalizacyjnym bardzo ważny jest brak uprzedzeń i otwarcie na drugiego człowieka.

- Kiedyś prowadziłem zajęcia w areszcie dla grupy podejrzanych o przestępstwa. Było to sporym wyzwaniem, ale zmierzenie się z nim dało mi dużą satysfakcję – mówi organizator Warsztatów Śmiechu. - Podczas każdych zajęć zachęcam uczestników do przywitania się przez uścisk dłoni. Tak było i tym razem. Niektórzy z aresztantów nie chcieli jednak tego zrobić obawiając się, że na sali mogą być “cwele”. Po kilkunastu minutach przełamali się, napięcie się rozładowało i pośmialiśmy się troszkę. Niektórzy ludzie doznają szoku, kiedy muszą odejść od schematycznych zachowań. Myślę, że warsztaty śmiechu, nauka mediacji i łagodnego rozwiązywania konfliktów powinna być bardziej rozpropagowana. Szczególnie w ośrodkach resocjalizacyjnych – dodaje.

Udział w konferencji, jak i prowadzonych warsztatach miał charakter otwarty, po wcześniejszym zarejestrowaniu się. Wydarzeniu towarzyszyła wystawa prac dzieci szkół podstawowych nagrodzonych w konkursie pt. „Rzeka niezgody, most pojednania”.