Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk


Drugi mecz i drugie zwycięstwo koszykarek Ślęzy

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Mimo że w drugiej kwarcie nasze koszykarki przegrywały z MKK Siedlce 30:43, to były w stanie odwrócić losy spotkania i odniosły drugie zwycięstwo w rozpoczętym niedawno sezonie ekstraklasy.
 Drugi mecz i drugie zwycięstwo koszykarek Ślęzy

 Drugi mecz i drugie zwycięstwo koszykarek Ślęzy
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć. Drugi mecz i drugie zwycięstwo koszykarek Ślęzy
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć. Drugi mecz i drugie zwycięstwo koszykarek Ślęzy
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Szybkie prowadzenie Ślęzy 8:2 na początku meczu zwiastowało łatwą przeprawę wrocławianek. Jednak nic z tych rzeczy. Przyjezdne z Siedlec po reprymendzie trenera Teodora Mołłowa natychmiast wskoczyły na właściwe tory. Na trzy minuty przed końcem pierwszej kwarty objęły prowadzenie 17:14, a po 10 minutach 23:20.

W drugiej odsłonie wrocławianki nadal miały spore problemy w grze obronnej, co przyjezdne skrzętnie wykorzystywały. Na minutę przed przerwą MKK miał już 13 punktów przewagi (43:30). Na samym finiszu pierwszej połowy dwa rzuty wolne wykorzystała Sharnee Zoll, a równo z syreną za trzy trafiła Agnieszka Śnieżka, co pozwoliło Ślęzie odrobić część strat.

Przełomowy dla losów spotkania był początek trzeciej kwarty. Wrocławianki, dzięki „trójkom” Katarzyny Krężel i Sandry Linkeviciene oraz dwóm punktom Sharnee Zoll, zaliczyły serię 8:0. Na odzyskanie prowadzenia przez Ślęzę musieliśmy jednak poczekać do czwartej ćwiartki. Po punktach Chay Shegog zrobiło się 53:52. Kolejne minuty zdecydowanie należały do miejscowych, które na dwie minuty przed końcem odskoczyły na 12 oczek (70:58). Tak wysokiej różnicy zespół z Siedlec nie był już w stanie odrobić. Tym samym Ślęza odniosła drugie zwycięstwo w sezonie, a MKK poniósł drugą porażkę.

W zespole z Wrocławia ani na moment na parkiecie nie pojawiła się Egle Sulciute, które zmaga się z drobnym urazem. W żółto-czerwonych barwach zadebiutowała za to Zuzanna Sklepowicz, która spędziła na parkiecie trzy minuty.

Następny mecz koszykarki Ślęzy rozegrają w sobotę, zmierzą się na wyjeździe z Widzewem Łódź.

Ślęza Wrocław – MKK Siedlce 74:61 (20:23, 15:20, 16:9, 23:9)

Ślęza: Chay Shegog 16, Agnieszka Śnieżek 15 (3), Sharee Zoll 14, Sandra Linkeviciene 12 (3), Katarzyna Krężel 7 (1), Dorota Mistygacz 4, Magdalena Leciejewska 4, Joanna Czarnecka 2, Zuzanna Sklepowicz.

MKK: Magdalena Koperwas 13 (1), Keena Mays 11 (1), Marie Malone 10, Katarzyna Trzeciak 10, Agnieszka Makowska 5 (1), Anna Olkhovyk 5 (1), Anna Kiriienko 3, Oksana Kisilova 2, Magdalena Parysek 2.

Po meczu powiedzieli

Teodor Mołłow (trener MKK Siedlce): - Jak to mówią – kobieta zmienną jest. W przerwie mówiliśmy sobie, że nie odpuszczamy i gramy to samo, co w pierwszej połowie. Nikt nie mówił, że mamy grać włoskie catenacio i przestać biegać, walczyć. Może jakaś wróżka z góry to powiedziała moim zawodniczkom, ale na pewno nie ja. W drugiej połowie przegraliśmy wszystko – zbiórki w obronie i ataku, przechwyty oraz asysty. W pierwszej połowie było odwrotnie. Chyba kolega, trener Paulauskas, wyrywał wtedy sobie włosy z głowy (Nie mam co wyrywać – wtrącił w tym momencie trener Paulauskas z uśmiechem na ustach).

Jeśli chodzi o zespół Ślęzy, to mogę tylko pogratulować drugiego wywalczonego zwycięstwa. Wbrew opiniom, przeciwko Polkowicom nie było im łatwo. Dziś również, ale ciężką pracą i walką z zębem odnieśli drugie zwycięstwo. Z taką grą, jaką dzisiaj zaprezentowaliśmy, w sobotę wygralibyśmy z Widzewem 30 punktami, a nie przegrali sześcioma.

Katarzyna Trzeciak (zawodniczka MKK Siedlce): - Gratuluję Ślęzie zwycięstwa. Przez pierwsze dwie kwarty grałyśmy to, co sobie zaplanowaliśmy - przede wszystkim zespołowo. W drugiej połowie zaczęłyśmy grać pod dyktando przeciwnika, nerwowo, nie swoje akcje. Ślęza zaczęła się napędzać, trafiła ważne rzuty za trzy, które nas osłabiły psychicznie. To wpłynęło na wynik. Mam nadzieję, że w następnym meczu, z Energą Toruń, udowodnimy, że te dwie dobre kwarty dzisiaj to nie był przypadek.

Algirdas Paulauskas (trener Ślęzy Wrocław): - W pierwszej połowie nie mogliśmy ustać w obronie przeciwko dobrze poukładanej grze jeden na jeden. Rywalki miały dobrze wypracowane pozycje, wszystko trafiały. Brakowało nam czegoś obronie. MKK miał dużo ponowień akcji po zbiórkach w ataku. Ławka była trochę dłuższa. Dziewczyny grały do końca, dlatego wygrały. Grały to, co potrafią. Czasami jeszcze zespołowa gra szwankuje. Gdy trzeba przytrzymać piłkę, zaczynamy przyspieszać, a jak trzeba rzucić, to nie rzucamy. Podejmujemy niedobre decyzje, ale najważniejsze, że wygraliśmy.

Dorota Mistygacz (zawodniczka Ślęzy Wrocław): - Myślę, że wszystko zaczęło się od naszej złej gry w obronie. To spowodowało nerwowe akcje w ataku. Pierwsza połowa to zdecydowanie nie była nasza gra. W drugiej może trochę ochłonęłyśmy i wyszłyśmy bardziej skoncentrowane. W kolejnym meczu pokazałyśmy, że jesteśmy dobrze przygotowane fizycznie, bo znów udało się wygrać drugą połowę, nie zabrakło nam sił. To jest istotne. Gratuluję przeciwnikom postawienia trudnych warunków, bo to był dla nas ciężki mecz.


PK



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl