Faworytem spotkania był miejscowy zespół, organizator zmagań najlepszych drużyn w kraju. Po dziesięciu minutach Basket 25 prowadził już 24:10, ale wrocławianki dzielnie walczyły w dalszej fazie spotkania. W drugiej kwarcie poprawiły obronę i pozwoliły rywalkom zdobyć tylko 14 punktów.
- Nawet wysoko przegrywając, nasze dziewczyny momentami pokazywały bardzo dobrą koszykówkę – mówi trener MOS-u Ślęzy Ingrida Ryng.
Najsłabsza w wykonaniu wrocławianek był trzecia kwarta. Po niej już było jasne, że zwycięstwo padnie łupem bydgoszczanek. Pewnym usprawiedliwieniem porażki MOS-u Ślęzy mogą być problemy zdrowotne. Anna Matras podkręciła staw skokowy, a Zuzanna Sklepowicz rozchorowała się i na do gry przystąpiła niemal prosto z łóżka.
- Basket Bydgoszcz gra szybką i agresywną koszykówkę. Mają zawodniczki, które mogą grać w ekstraklasie. To był czwarty mecz w ciągu czterech dni.
Widać było, że nasze dziewczyny były już zmęczone – mówi trener Ryng.
Mimo porażki w ostatnim meczu występ MOS-u Ślęzy na turnieju w Bydgoszczy był udany. Szóste miejsce w rywalizacji najlepszych drużyn w Polsce do lat22 to sukces młodych wrocławianek.
- Jestem zadowolona z gry dziewczyn. Zagraliśmy dwa bardzo dobre, wygrane mecze: z MUKS-em Poznań i UKS-em Aleksandrów Łódzki. Pod kątem szkoleniowym to był dla nas bardzo udany turniej. Widzę postępy w grze zespołu – kończy Ryng.
