Kupcy z Niskich Łąkach przenieśli się na nowe targowisko przy stadionie Ślęży. Nie mogą jednak wjeżdżać na plac samochodami ciężarowymi i busami powyżej półtorej tony.
W piątek rano przy wejściu postawiono znak ograniczający wjazd ciężarówkom dostawczym. Obowiązuje on jednak tylko w niedzielę, czyli wtedy, kiedy targowisko jest czynne.
- Dla nas to oznacza klapę. Jak nie da się wjechać, to się nie handluje. Odwołamy się do urzędu miasta bądź skierujemy sprawę do prokuratury – zapowiada Mikołaj Zimoń, jeden z kupców.
Sprzedawcy są załamani i twierdzą, że w tej sytuacji nie utrzymają się. Wielu z nich wynajmując miejsca zapłaciło za pół roku z góry.