Spis patronów wrocławskich szkół to swego rodzaju kalejdoskop z historii Polski. Znajduje się tam Mieszko I, Bolesławowie Chrobry i Krzywousty oraz przedstawiciele książęcych rodów piastowskich. Potem Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Henryk Sienkiewicz czy Stefan Żeromski. Wśród bohaterów XX wieku jest oczywiście Józef Piłsudski, kardynał Stefan Wyszyński i Jan Paweł II. Pojawiają się również nieco zapomniane osoby jak Leonid Teliga czy Mariusz Zaruski. Coraz więcej szkół nosi jednak imiona postaci nam współczesnych, które może nie są powszechnie znane, ale związane z lokalną historią.
Uhonorowani zostali w ten sposób wrocławscy uczeni Hugo Steinhaus, Alfred Jahn, Stanisław Tołpa, Stanisław Kulczyński, a także Wanda Rutkiewicz, Andrzej Waligórski czy Lothar Herbst. Czasem patroni są bardziej abstrakcyjni: niektóre placówki noszą imiona Tradycji Orła Białego, Unii Europejskiej czy II Tysiąclecia Wrocławia.
Najoryginalniejszym bohaterem mogła się poszczycić nieistniejący już szkoła średnia o profilu odzieżowym przy ul. Braniborskiej. Jej patronem był Mustafa Kemal Ataturk, polityk i wojskowy, jeden z twórców modernizacji państwa tureckiego na początku XX wieku. Wybór ten był wyrazem wdzięczności dla Turków, którzy pomogli w odbudowie szkoły po powodzi. Obecnie placówka ta weszła w skład Zespołu Szkół Nr 1 przy ul. Słubickiej. Orientalny reformator nadal patronuje Technikum Nr 1. Utrzymywane są także kontakty z zaprzyjaźnionymi tureckimi szkołami.
W małych miejscowościach w wybór patrona szkoły angażuje się nieraz cała lokalna społeczność. Uczniowie, nauczyciele i rodzice zgłaszają swoje kandydatury i biorą udział w głosowaniu. Uroczyste nadanie imienia następuje zwykle po paromiesięcznych przygotowaniach i jest połączone często z prezentacją osiągnięć placówki czy z tzw. drzwiami otwartymi. W dużych miastach, ze względów praktycznych procedura ta wygląda nieco inaczej.
- Decyzję podejmują zwykle władze szkoły, często wspólnie z radą rodziców – wyjaśnia Iwona Bugajska, zastępca dyrektora Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego. – Potem my ją zatwierdzamy, jeśli nie ma żadnych zastrzeżeń. Nie pamiętam, aby w ostatnich lata jakaś kandydatura wzbudziła kontrowersje.
Patronką Zespołu Szkół Nr 6 od ponad dziesięciu lat jest Agnieszka Osiecka. Jej postać pasuje doskonale do artystycznych tradycji tej placówki.
- W skład zespołu szkół wchodzi XVII Liceum Ogólnokształcące, w którym od lat działa klasa teatralna – wyjaśnia polonistka Zofia Baryń-Plichta. - Od dawna myśleliśmy o wyborze patrona, ciągle jednak nie umieliśmy ustalić odpowiedniej kandydatury. W 1996 roku dowiedzieliśmy się o nagłej i przedwczesnej śmierci Agnieszki Osieckiej. Wtedy od razu pomyśleliśmy o niej jako o przyszłej patronce szkoły. Nikt z nas nie znał wprawdzie poetki osobiście, wszystkie źródła wskazywały jednak, że była ona człowiekiem bardzo ciepłym i przyjaznym młodzieży. Jej teksty napisane prostym, ale jednocześnie głębokim językiem, poruszają przedstawicieli kilku pokoleń.
Dyrekcja i nauczyciele zadbali, aby pamięć o patronce była obecna w aktualnych działaniach szkoły. W tym roku odbędzie się już VII edycja Ogólnopolskiego Przeglądu Twórczości Agnieszki Osieckiej „Bardzo Wielka Woda 2008”. W poprzednich latach na tej imprezie gościła córka poetki Agata Passent i przyjaciółka Magda Umer.
- Znamy i lubimy teksty Agnieszki Osieckiej – zapewniają uczniowie III klasy o profilu teatralnym: Anna Rokita, Kasia Miałkowska, Jan Jurkowski i Daria Busz. – Są one celne i dowcipne, a jednocześnie pełne ciepła i romantyzmu. Nie braliśmy udziału w wyborach naszej patronki, ale gdy odbywały się one teraz, na pewno byśmy na nią zagłosowali.
