Jak podaje TVN24, straż miejska regularnie rozstawia na wrocławskich drogach fotoradary. Urządzania te mają co jakiś czas zmieniać swoje lokalizacje. Celem tych działań jest poprawa bezpieczeństwa w ruchu drogowym na trenie miasta. Czy faktycznie dzięki temu będzie bezpieczniej?
Czy zdjęcie z fotoradaru naprawdę działa?
Fotoradary nie cieszą się dobrą opinią wśród kierowców. W komentarzach medialnych próbuje się najczęściej udowadniać, iż ich ustawianie (w miejscach nieuzasadnionych) ma swoje odbicie jedynie w dodatkowych wpływach do budżetu miasta, a nie realnej poprawie bezpieczeństwa. Padają także stwierdzenia, iż znacznie lepszym kierunkiem działań miasta byłaby edukacja kierowców w tym zakresie niż notoryczne karanie.
Założenia planu rozstawiania fotoradarów w mieście nie są przypadkowe. Nowe miejsca, obejmowane nadzorem, są wcześniej badane pod kątem co najmniej kilku różnych czynników. Kluczowym z nich jest właśnie liczba wypadków w danym rejonie. Istotne są ponadto: infrastruktura, czyli bliskość szkół i przedszkoli, przejścia dla pieszych. W tych newralgicznych miejscach przekraczanie prędkości przez kierowców ma największy wpływ na wzrost ryzyka i zagrożeń.
Ciekawym spostrzeżeniem, pochodzącym z analiz zachowań kierowców poruszających się w pobliżu fotoradarów jest to, że zaczynają oni dość gwałtownie zwalniać na kilkadziesiąt metrów przez urządzeniem. Natychmiast zaś po przejechaniu punktu kontrolnego znacznie zwiększają prędkość. Paradoksalnie więc fotoradary mogą zaburzać płynność jazdy i generować dodatkowe stłuczki i wypadki.
Trudno w tych analizach znaleźć złoty środek. Zapewne każda próba wypośrodkowania miałaby zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Wychodząc naprzeciw takim opiniom Główny Inspektorat Transportu Drogowego umożliwił (poprzez stronę www.ocenprogrambrd.pl) zaznaczenie na mapie fotoradarów, które zdaniem kierowców nie są ustawiane właściwie.
Jakie dodatkowe zabezpieczenia dla kierowców?
Spośród wielu dodatkowych działań prewencyjnych, zabezpieczających przed skutkami wypadków i kolizji drogowych, niezwykle istotne są ubezpieczenia komunikacyjne (OC, AC, NNW). Działania te, w przeciwieństwie do polityki fotoradarowej miasta, mogą być jednak podejmowane wyłącznie po stronie właścicieli i użytkowników pojazdów.
Warto się z tym zagadnieniem zmierzyć – np. korzystając z profesjonalnej porównywarki ubezpieczeń rankomat.pl. Nawet niewielka kolizja drogowa może bowiem przynieść właścicielowi pojazdu dość znaczące straty finansowe. Ubezpieczenia komunikacyjne zdejmują z niego takie ryzyko.