Mowa oczywiście o przeboju 2+1, w którym wiozą Pannę Młodą „Windą do nieba”. Posłuchajcie sami: Windą do nieba
Zdarza się, że śpiewamy piosenki całkowicie nieświadomi znaczenia ich tekstu. Tak jest m. in. z powyższym utworem. Oby nasi weselnicy byli równie mało spostrzegawczy, bo mogliby się obrazić na dźwięk słów: „Gości tłum coś fałszywie odśpiewa, złoty krążek mi wcisną na rękę...”
Podobnie bywa w przypadku hitów zagranicznych. I tu zasada niemalże wyjęta z kodeku. Bo podobnie jak nieznajomość prawa, nieznajomość języków także szkodzi. Zanim zdecydujemy poprosić DJ-a o dedykację dla teściowej zastanówmy się, czy jesteśmy poliglotami i nie popełnimy gafy. Warto wiedzieć, że Nossa z piosenki Michela Telo nie ma z narządem węchu nic wspólnego, a Felicita to szczęście, a nie imię włoskiej piękności.
O tyle, o ile z językowych braków można się jeszcze wytłumaczyć, w przypadku piosenek polskich możemy popełnić niewybaczalne faux pas. Zanim skompletujemy więc playlistę na imprezę posłuchajmy tekstów wybranych utworów. Jeśli planujemy wesele, poprośmy DJ-a, aby wykluczył kawałki nieadekwatne do okoliczności, a w zamian zagrał coś bardziej odpowiedniego. Propozycje znajdziecie np. w serwisie www.piosenkinawesele.pl.