Nie dajmy się nabrać na sałatki
Każda duża sieć oferuje zestawy sałatkowe, określane często mianem fit. No tak w końcu zielenina zamiast ociekającego tłuszczem burgera wypadnie korzystniej dla naszych bioder. Sałata i pomidor – tak, ale tłusty majonezowy sos będzie miał taką samą wartość kaloryczną jak wspomniana bułka. Należy też uważać na dodatki typu ser, czy panierowane mięso dorzucane obficie do takich sałatek. Wszak mają one też swoją cenę. Czasem więc porcja sałatki nie będzie wcale lepszym rozwiązaniem, a szybciej staniemy się głodni. Polecamy uważne przyglądanie się składom sałat i wybieranie sosów light, czy oliwy z oliwek zamiast dajmy na to sosu Cezar.
Napoje
Jakże często zapomina się o nich w generalnych podsumowaniach kalorycznych. Pamiętajmy, że półlitrowy napój to ponad 300 kcal. Jeśli jemy zestaw w fast foodzie zamiast słodkich napojów wybierzmy wodę, albo herbatę.
Nie częściej niż raz w tygodniu
Generalnie fast food nie musi oznaczać końca naszego szczupłego świata jeśli nie będziemy go spożywać często. Raz w tygodniu to absolutne maksimum. Wtedy możemy mieć pewność, że nie zaczniemy rosnąć wszerz. Wybierając jedzenie nie myślmy tylko o figurze, ale przede wszystkim o zdrowiu. Niebezpieczne tłuszcze zawarte w takim jedzeniu prowadzą do zatykania żył, złego samopoczucia i depresji.
Fasty lepsze i gorsze
Fast foody są różne. Warto o tym pamiętać kiedy najdzie nas ochota na coś mniej zdrowego. Dobrym rozwiązaniem będzie np. pizza albo nietłusty kebab. Dobry przegląd, gdzie znajduje się najlepsza pizzeria we Wrocławiu (duża baza), udostępnia serwis pyszne.pl. Znajdziemy tam rozwiązania zdrowsze, np. oryginalne pizze włoskie na cienkim cieście, czy dietetyczny kebab.