Wrocławianie zaczęli pierwszy pojedynek nienajlepiej w ataku nie mogąc przebić się przez szczelną obronę gości. Dobrze radził sobie Przemysław Kruczek – miotacz gości, który nie pozwalał na zbyt wiele pałkarzom KSB. Z drugiej strony miotacz KSB – Marcin Musiałek także skutecznie powstrzymywał atak Jastrzębian i po 2 zmianach miał już na koncie 4 strikeouty, a wynik na tablicy wciąż nie był otwarty. Dopiero trzecia odsłona meczu przyniosła pierwsze punkty i to od razu 2 (2:0 dla KSB). Jednak goście odpowiedzieli natychmiastowo i w kolejnej zmianie doprowadzili do remisu 2:2 po kilku ładnych odbiciach. Wrocławianie wyszli z dużych opresji, gdyż mogli nawet stracić prowadzenie, jednak w dokończeniu tej zmiany sami wygrywali 3:2. Jastrzębianie ponownie błyskawicznie odpowiedzieli i doprowadzili do stanu 3:3. Rozstrzygająca była 6. zmiana, w której bardzo ważny obieg dający prowadzenie 4:3 zdobył debiutujący w lidze Szymon Bisaga, który zastąpił stojącego na 2 bazie Macieja Biernackiego i po odbiciu dobiegł do bazy domowej. Na 5:3 podwyższył Marcin Musiałek po dość ryzykownym obiegnięciu całego kwadratu bez żadnej asysty i taki też był ostateczny wynik całego spotkania. Na wyróżnienie we wrocławskiej ekipie zasługuje Marcin Musiałek, który na pozycji miotacza założył pałkarzom gości aż 9 strikeoutów, natomiast w ataku był autorem 2 obiegów ze 100% skutecznością odbijania. W zespole gości natomiast świetne zawody rozegrał Przemysław Kruczek, który poza miotaniem, także świetnie radził sobie w ofensywie i zaliczył aż 3 skuteczne odbicia. Warto też wspomnieć o Joannie Czarniak, która zaliczyła jedno skuteczne odbicie w zespole gości i pokazała niektórym facetom, że kobiety wcale nie grają gorzej od nich…
Drugie spotkanie przebiegało w trudniejszych warunkach atmosferycznych przy ciągle padającym deszczu, co znacznie utrudniało grę obydwu zespołom. Lepiej z tymi warunkami poradzili sobie gospodarze i pewnie wygrali ten pojedynek 5:0. Mecz decyzją sędziów został przerwany już po 4. zmianach. Świetną partię rozegrał w tych bardzo niesprzyjających warunkach miotacz KSB – Bogumił Niegosz, który pozwolił na tylko jedno skuteczne odbicie Jastrzębiom. W ataku brylował natomiast Tomasz Piwoński, który zaliczył przepiękne odbicie za 3 bazy z asystą, a sam zdobył też 2 obiegi. W końcówce meczu zadebiutowali dwaj kolejni gracze młodego pokolenia: Rafał Wałdoch oraz Filip Nowacki, a pierwszego hita w 1.lidze zaliczył Szymon Bisaga.