Poziom dźwięku mierzono w godzinach szczytu, przez 60 minut w centrach miast, przy elewacjach budynków mieszkalnych. Najwyższe średnie wartości uzyskano we Wrocławiu, 72,1 dBA, gdzie punkt pomiarowy ulokowano przy ul. Piotra Skargi, najciszej zaś okazało się w Białymstoku, 64,9 dBA przy ulicy Pałacowej. Zaraz za Wrocławiem najgłośniej było w Gdańsku przy ul. Grunwaldzkiej, tam poziom hałasu wyniósł 71,3 dBA. W Alejach Jerozolimskich w Warszawie średni poziom hałasu w porze dnia to aż 68,1 dBA, a w Alei Korfantego w Katowicach - 66,5 dBA.
Przyrównując uzyskane wyniki pomiarów do przyjętej przez Państwowy Zakład Higieny w Warszawie skali uciążliwości hałasu komunikacyjnego od bardzo dużej do małej, można stwierdzić, że w wybranych do akcji miastach jest duże i bardzo duże natężenia hałasu. W Warszawie, Katowicach i Białymstoku natężenie dźwięków przekroczyło 63 dBA. We Wrocławiu i w Gdańsku zanotowano zaś ponad 70 dBA.
- Okazuje się, że przy takim natężeniu hałasu komunikacyjnego, nawet przebywając w domu jesteśmy na niego narażeni. Standardowe okna posiadają współczynnik izolacyjności akustycznej Rw ok. 30 dB, zatem można założyć, że poziom hałasu w pomieszczeniach, nawet przy zamkniętych oknach, będzie mieścił się
w granicach od ok. 35 dBA do ok 42 dBA. A ten dopuszczalny poziom wynosi 35 dBA w ciągu dnia oraz 25 dBA w nocy. W badanych przez nas miastach jest zatem głośno nie tylko na ulicach, ale również i w domach – komentuje Jacek Szulczyk z Pracowni Akustyczno – Środowiskowej Eko – Pomiar.
25 kwietnia w Międzynarodowym Dniu Świadomości Zagrożenia Hałasem rusza akcja edukacyjna firmy 3M „Zróbmy sobie ciszej”, której celem jest budowanie świadomości Polaków nt. ochrony słuchu
i zagrożeń związanych z hałasem. Patronem akcji jest Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu.
Otaczający nas na co dzień hałas to skutek rozwoju urbanizacji, komunikacji i lokowania zakładów przemysłowych w sąsiedztwie miast i osiedli. Niestety coraz częściej przebywamy w hałasie, który wytwarzamy sami, niejako „na własne życzenie”. Głośna praca motocyklowego silnika, czy tuningowanych samochodów. Coraz głośniejsze rozmowy w środkach transportu miejskiego oraz muzyka w klubach, przekrzykiwanie się na szkolnych korytarzach, wszechobecny dźwięk telefonów. Wszystko to sprawia, że żyjemy w wyjątkowo głośnych czasach, a niewielu z nas wie, jak szkodliwy wpływ ma hałas na nasze samopoczucie i zdrowie.
- Wszechobecny hałas zagraża nie tylko osobom, które zawodowo są narażone na przebywanie w głośnym środowisku, ale także nam samym i naszym rodzinom. Hałas to nie tylko koszt rozwoju cywilizacyjnego, lecz także wynik poziomu kultury i stopnia społecznej świadomości. Dlatego warto znać konsekwencje generowania hałasu oraz obcowania z wysokimi decybelami i zrobić sobie ciszej – mówi Marta Kapała z firmy 3M, organizatora akcji „Zróbmy sobie ciszej” .