Do rozpoznania bagażu przystąpił funkcjonariusz Straży Granicznej - miner-pirotechnik – specjalista wyszkolony do zadań związanych z wykrywaniem i neutralizowaniem urządzeń wybuchowych. Po prześwietleniu torba okazała się bagażem bezpiecznym. Dodatkowo został sprawdzony przez psa wyszkolonego do wykrywania broni i materiałów wybuchowych. Jego zawartość stanowiły rzeczy osobiste.
Ustalono, że bagaż pozostawiła kobieta, która przyleciała wraz z dzieckiem z Londynu. Najprawdopodobniej było to wynikiem roztargnienia i pośpiechu. Każdy przypadek pozostawienia bagażu bez opieki – nawet na chwilę – traktowany jest jako zagrożenie dla bezpieczeństwa za co grożą konsekwencje karne.
Od początku roku w Porcie Lotniczym Wrocław-Strachowice takich zdarzeń zanotowano aż 12. Kilka z nich zakończyło się całkowitą lub częściową ewakuacją wszystkich osób z terenu portu.