To dopiero trzecia edycja turnieju, jednak ze względu na ostry sposób selekcji startujących w nim zawodników pretenduje on do miana jednych z najlepszych juniorskich zawodów na świecie. Do udziału w rywalizacji zostaje zaproszonych jedynie 54 juniorów z całego świata, którzy wybrani zostają na podstawie ściśle określonych kryteriów. Zdecydowana większość uczestników to reprezentanci Stanów Zjednoczonych.
Jan Szmidt Jr, członek kadry narodowej, przepustkę do gry w Junior Invitational wywalczył dzięki swoim udanym występom w USA pod koniec zeszłego roku. Junior zajął 3. miejsce w turnieju American Junior z serii Junior World Golf Series oraz 15. pozycję w legendarnych juniorskich rozgrywkach Junior Orange Bowl Championship.
Niestety, w Junior Invitational nie zagra trzykrotny Mistrz Polski z 2012 r. Mateusz Gradecki, który również reprezentuje barwy wrocławskiego klubu, będącego najsilniejszym golfowym ośrodkiem w kraju.
- Takie turnieje jak Junior Invitational rządzą się własnymi prawami. Są to zawody na zaproszenia i organizatorzy sami decydują, kogo zaprosić, a kogo nie. Być może preferują młodszych zawodników i Mateusz, mimo iż mieści się w dopuszczalnej granicy wiekowej, odpadł właśnie z tej przyczyny. Trudno jednoznacznie wyrokować – komentuje Filip Naglak, jeden z trenerów kadry narodowej.
Turniej odbędzie się pomiędzy 26 a 28 kwietnia na polu Sage Valley GC projektu Toma Fazio, położonym w niedalekiej odległości od słynnego pola Augusta National, na którym odbywa się pierwszy w sezonie męski turniej wielkoszlemowy – Masters. W tym roku gościem honorowym uroczystego bankietu dla zawodników, który zainauguruje trzecią edycję turnieju, będzie legendarny golfista Jack Nickalaus, zwycięzca aż 18 turniejów wielkoszlemowych, w tym sześciu Masters. W latach ubiegłych rolę gości specjalnych pełnił m.in. prezydent George W. Bush.
W zeszłym sezonie w turnieju wystąpił inny utalentowany junior z Toya G&CC – Adrian Meronk. Golfista zajął ostatecznie 18. miejsce z łącznym wynikiem +3. Zwyciężył Amerykanin Zach Olsen (-7).
