Pracownicy szpitala chcieli uzyskać podwyżkę w wysokości około 6 tys. złotych za zgodę na wydłużenie czasu pracy ponad ustawowe 48 godzin tygodniowo. Dyrektor Marek Nikiel nie zgodził się na tę propozycję i zaproponował lekarzom wzrost wynagrodzenia jedynie o 25 procent.
Decyzja ta została odebrane jako narzucenie pracy zmianowej bez wcześniejszej zmiany regulaminu pracy.
- Czujemy, że wywarto na nas nacisk, podobnie jak dzieje się w innych placówkach – powiedział dr Jacek Chodorski z oddziału chirurgii dziecięcej pełniący jednocześnie funkcję sekretarza dolnośląskiej Izby Lekarskiej. - Projekt powinien być wcześniej konsultowany ze związkami zawodowymi, a tymczasem nikt nie pytał o naszą opinię. Zdecydowaliśmy się więc zawiadomić o sprawie Państwową Inspekcję Pracy. Nie planujemy jednak żadnego strajku.
- Otrzymaliśmy pismo w tej sprawie ostatniego grudnia – przyznała Agata Kostek pełniąca obowiązki rzecznika prasowego PIP-u. – Na pewno w najbliższym czasie w szpitalu zjawią się kontrolerzy.