W sobotę o godz. 2 w nocy wrocławscy policjanci patrolowali autostradę A4. Na jednym z parkingów zauważyli czterech mężczyzn. Na widok radiowozu próbowali się oni schować za lawetą, na której wieźli samochód. Gdy funkcjonariusze podjechali bliżej, zobaczyli, że auto na przyczepie miał wybite szyby. Wydało się im to podejrzane, więc postanowili przyjrzeć się dokładniej całej sytuacji.
- Jak ustalili policjanci, samochód, który był na przyczepie, został dosłownie na chwilę przed kontrolą drogówki, skradziony – poinformował Kamil Rynkiewicz, rzecznik prasowy KWP we Wrocławiu. - Złodzieje próbowali go wywieźć za pomocą innego samochodu.
Wszyscy czterej mężczyźni zostali zatrzymani w areszcie. Trzech z nich to mieszkańcy Złotoryi w wieku od 29 do 31 lat. Towarzyszył im31 – latek z Bolesławca. Policjanci zabezpieczyli odzyskane auto oraz przyczepę. Trwa wyjaśnianie sprawy.
Za kradzież pojazdu z włamaniem grozi kara do 10 lat więzienia.