Minister kultury Bogdan Zdrojewski nie zgodził się wczoraj na odwołanie dyrektora Teatru Polskiego Krzysztofa Mieszkowskiego.
O zdjęcie dyrektora z funkcji wnioskował zarząd województwa. Przyczyną były straty finansowe placówki szacowane na około 1,4 mln zł.
Minister twierdzi natomiast, że odwołanie Krzysztofa Mieszkowskiego przed końcem sezonu byłoby szkodliwe dla repertuaru teatru. Uznał także za niewystarczające zarzuty wysunięte przez władze województwa.
Kilka dni temu w obronie dyrektora protestowali studenci i pracownicy teatru. 27 grudnia spotkają się oni z marszałkiem Andrzejem Łosiem
Władze województwa zapowiadają wznowienie procedury odwoławczej po zakończeniu sezonu.