Obecnie opatrunki z modyfikowanego genetycznie lnu produkuje zakład Len Pharma z Marlborka. Sprzedaż wysyłkową prowadzi fundacja Linum z Wrocławia, która jest wytwórcą. 12-tygodniowa kuracja opatrunkami rozpoczyna się po wykupieniu cegiełki o wartości 1310 zł.
Ich twórcą jest prof. Jan Szopa - Skórkowski, kierownik Zakładu Biochemii Genetycznej Uniwersytetu Wrocławskiego, który dziesięć lat temu rozpoczął badania
- Bandaż podobnie jak morfina znieczula chore miejsce, działa również przeciwzapalnie i hamuje sączenie się płynów z rany. Okres gojenie się ran trwa znacznie krócej niż po założeniu tradycyjnego opatrunku - wyjaśnia profesor.
Aby rozpocząć produkcję gazy wymagane są końcowe badania testowe. Niestety zabrakło na to pieniędzy. W 2009 roku ministerstwo nauki przekazało 6 mln złotych na kontynuowanie badań nad lnem. Rok wcześniej we wrocławskim szpitalu wojskowym przeprowadzono eksperyment. Opatrunki założono 30 chorym, którzy cierpieli na bolesne owrzodzenia żylne. Skutek był zaskakujący. Już po kilku dniach rany się goiły nie pozostawiając blizn.
Z powodu trudno gojących się ran w Polsce cierpi 400 tysięcy osób.
Jeśli stosowanie opatrunków refundowałby Narodowy Fundusz Zdrowia koszt zakupu jednej gazy wyniósłby ok. 30 złotych. Terapia nierefundowana byłaby o wiele droższa.
- Urząd zarejestrował już opatrunek jako medykament 3 klasy. Złożyliśmy już wszystkie wymagane dokumenty. Mamy nadzieję, że teraz wszystko pójdzie z górki - kończy profesor.
Szczegóły dotyczące leczenia i zamawiania opatrunków znajdują się na stronie www.leczenielnem.pl