Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Podstęp czy troska o budżet?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Niemal 30 proc. wyniesie podwyżka stawki za metr kwadratowy podatku od nieruchomości za budynki mieszkalne – takie ustalenia zapadły podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Wrocławia. Radnych opozycji zbulwersowała nie tylko jej skala, ale również sposób jej wprowadzenia.

Debata oraz przebieg głosowania nad projektem uchwały w sprawie podatku od nieruchomości na 2012 rok miały niecodzienne przebieg. Projekt, w punkcie najbardziej dotyczącym mieszkańców, czyli stawek od budynków (lub ich części) mieszkalnych, zakładał wzrost z 0,54 zł na 0,60 zł za m.kw. Niespodziewaniee w trakcie debaty przewodnicząca komisji budżetu i finansów publicznych Urszula Wanat z klubu radnych Rafała Dutkiewicza zaproponowała podniesienie stawki do 0,70 zł za m.kw., czyli maksymalnej wysokości określonej przez ministra finansów. Radni prezydenta argumentowali, że idzie trudny rok, a dzięki takiej podwyżce budżet miasta wzbogaci się nawet o dodatkowych 9 mln zł.

Radnych opozycji oburzyło nie tylko podwyższenie stawki do maksymalnych rozmiarów, ale także, a nawet przede wszystkim, sposób jej wprowadzenia. Bowiem jeszcze dzień przed sesją skarbnik Marcin Urban zapewniał, że wysokość podwyżki to efekt inflacji i stawka 0,60 za m.kw. jest wystarczająca dla budżetu. Podczas obrad stawka wzrosła o 10 groszy a radni rządzącego klubu utrzymywali, że to ich inicjatywa, która zrodziła się w trakcie sesji.

Wiary w to nie dawali rajcy opozycyjni. - Poczułam się zlekceważona i oszukana. Jeśli był taki pomysł, można było to normalnie ogłosić. Też jestem radną i chciałam uczestniczyć w dyskusji, ale było to rzucone ad hoc na zasadzie „i tak mamy większość, więc to przegłosujemy”. Czy jesteśmy wyrzutkami w radzie, że zostało zrobione to podstępem? - nie kryła rozgoryczenia wiceprzewodnicząca Rady Elżbieta Góralczyk z Platformy Obywatelskiej. - Dziś mamy niemal pewność, że mimo słów skarbnika, zostało to wszystko wcześniej przygotowane. Stąd te dokładne wyliczenia, ile budżet zarobi na podwyżce - dodała.

Inny radny, anonimowo dodaje że była to klasyczna pokazówka. - Prezydent nie chciał medialnie źle wypaść, więc do końca słowami rzecznika zapewnił o podwyżce o wysokość inflacji. A później jego radni odbębnili „czarną robotę” za niego – tłumaczy.

Na nic jednak nie zdałyby się nawet najrozsądniejsze argumenty, bowiem koalicja rządząca nie miała większości podczas głosowania, gdyż na sesji zabrakło radnej Katarzyny Obary z Klubu Dutkiewicza. Niespodziewanie jednak podwyżkę w nowej wersji poparł Piotr Kuczyński z PiS-u, który wkrótce ma zmienić „barwy klubowe”.


AS



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl