Trwa druga kampania okołoświąteczna. Do podarunków zachęcają plakaty wywieszone na przystankach, w autobusach i tramwajach, szkołach, parafiach. Celem kampanii jest przypomnienie o tych sprawach, które na co dzień zaniedbujemy, a które są tak ważne i istotne w komunikacji z innymi. – Co jest najważniejsze? – zastanawia się Małgosia, 23-letnia studentka Akademii Ekonomicznej. – No nie wiem, dużo rzeczy jest ważnych. – Dobry zawód, jakaś stabilizacja, zdrowie oczywiście. Ale najważniejsze… chyba miłość.
Pani Teresa, emerytka mówi, że każdemu w ten świąteczny czas mogłaby podarować talerz ciepłego barszczu. A rodzinie? – Cały czas ich obdarowuję – śmieje się. – A to dla wnuczki pierogów ugotuję, a to mężowi ulubioną koszulę uprasuję. Jak się ma rodzinę i siedzi w domu, to jest co robić. Anna i Piotr, małżeństwo z 15-letnim stażem przyznają, że w święta chcieliby obdarować się wzajemnie czasem. – Poświęconym tylko sobie i to maksymalnie – podkreślają. Wyjaśniają, że na co dzień mało ze sobą przebywają. – Brakuje nam rozmów o wszystkim i o niczym. Przy kolacji rozmawiamy właściwie tylko informacyjnie. Jesteśmy zabiegani, ciągle z czymś spóźnieni, więc wieczorem marzymy właściwie już tylko o śnie.
W kampanii realizowanej przez Urząd Miasta chodzi właśnie o rozmowę: z małżonkami, dziećmi, rodzicami. O tak niedużo, a jednocześnie tak wiele…