Ponad 700 tysięcy biletów czasowych i pojedynczych kupili już w październiku pasażerowie MPK w biletomatach. To ponad dwa razy więcej niż to miało miejsce jeszcze w maju tego roku kiedy to biletomaty zaczęły działać we Wrocławiu na pełną skalę, to znaczy zostały zamontowane we wszystkich pojazdach MPK. Z danych tych wynika, że obecnie dziennie dokonuje się około 25 tys. transakcji w automatach mobilnych.
Co ciekawe, co najmniej kilka osób po dokonaniu zakupu biletu pozostawia karty w urządzeniach. - Ludzie spieszą się, żeby skasować bilet i zapominają zabrać kartę. A biletomat to nie bankomat, który pozwala zabrać gotówkę pod warunkiem, że klient odbierze kartę. Trzeba o tym samemu pamiętać - mówi Agnieszka Korzeniowska, rzecznik prasowy MPK.
Co się dzieje z taką kartą? Większość z nich wraca do właścicieli. Inni pasażerowie zazwyczaj chcąc dokonać zakupu znajdują w biletomacie czyjąś kartę i przekazują ją kierowcy albo motorniczemu. Ten zgłasza znalezisko Centrali Ruchu.
- Pasażerowie bardzo często sami zgłaszają się do Centrali Ruchu, która nawiązuje kontakt z kierowcą i umawia pasażera na odbiór zguby – opowiada rzeczniczka MPK. - Jeśli pasażer nie odbierze karty do końca trasy, kierowca zjeżdża do zajezdni i znalezione karty trafiają do dyspozytorów. Jeśli chcemy zaoszczędzić sobie telefonów w poszukiwaniu zguby, można napisać na adres rzecznik@mpk.wroc.pl, a my pomożemy odnaleźć kartę – dodaje Agnieszka Korzeniowska.