Ekshumację zwłok przeprowadzono pod koniec sierpnia. Ciało w strzeżonej eskorcie przewieziono do Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Przez 3 dni „sądówka” była obstawiona żandarmerią. W zakładzie przeprowadzono drugą sekcję i inne badania.
- Ciało było bardzo dobrze zachowane. Przeprowadziliśmy szczegółowe badania sekcyjne, laboratoryjne i genetyczne. Obecnie pracujemy nad wydaniem opinii - tłumaczy dr Kawecki.
Protokół z sekcji przeprowadzonej przez Rosjan miał zasadniczo różnić od badań naszych ekspertów. Chodzi o takie szczegóły jak ilość ogólnych obrażeń, czy wzrost zmarłego. Dr Kawecki nie potwierdza tych informacji.
- To była tzw. sekcja, po sekcji, a one zawsze różnią się rozbieżnościami. Składa się na to wiele czynników np. zmiany pośmiertne, jakie nastąpiły między jedną, a drugą sekcją. Niestety o szczegółach mówić nie mogę - zaznacza biegły.
Nie potwierdza on też informacji, że w zakładzie badano skład gleby sprowadzonej z miejsca katastrofy.