Intymność w domu – co to znaczy dla Polaków?
Wyniki badania pokazują, że dla ankietowanych, bez względu na wiek, wykształcenie, czy miejsce zamieszkania bardzo ważne jest poczucie intymności w domu.
- Dom oznacza dla Polaków miejsce, do którego dostępu nie ma nikt obcy. To właśnie tutaj odnajdujemy spokój – tak odpowiedziało 14% badanych. – mówi Anna Pawłowicz z Oknoplast.
Dużej części badanych intymność w domu kojarzy się także z ciszą i rodziną. Odpowiedziało tak odpowiednio 6% i 5% respondentów. Jesteśmy narodem ceniącym wartości rodzinne, wielu z nas to właśnie w gronie najbliższych czuje się bezpiecznie – komentuje Izabela Kielczyk, psycholog biznesu.
Podglądamy?
Ciekawość to według Polaków, główny powód zaglądania w cudze okna - uważa tak aż 83% badanych.
- Ciekawość jest potężną siłą, która popycha nas do podglądania. Lubimy wiedzieć, co inni robią, jak spędzają czas – mówi psycholog Izabela Kielczyk.
Część osób twierdzi, że przyczyną zaglądania w cudze okna jest nuda (12%) lub zazdrość (4%). Czasem patrzymy w okna sąsiadów, aby dowiedzieć się, jak mają oni urządzone mieszkanie lub dlatego, że słyszymy niepokojące odgłosy dobiegające z ich domu. Odpowiedzi te wskazało 4% i 3% badanych.
Bez względu na powody podglądania Polacy nie lubią, gdy przekracza się granice ich prywatności – 69% badanych wyraziło sprzeciw wobec wścibstwa sąsiadów. Zaglądania w okna przez niepowołane osoby nie znoszą zwłaszcza panie. Co ciekawe najwięcej przeciwników takiego zachowania znalazło się też w grupach osób między 55 a 70 lat (59%) i między 25 a 39 lat (56%). Ludzie po 50 roku życia bardzo cenią swoją intymność Uważają wścibstwo za żenujące zachowanie. Działają oni w myśl zasady „Nie mów nikomu, co się dzieje w domu”. Ludzie miedzy 25 a 39 rokiem to z kolei osoby, dla których liczy się rozwój zawodowy. Nie mają czasu na podglądactwo, bo często dopiero późnym wieczorem są w domu – tłumaczy psycholog Izabela Kielczyk.
Do tego, że sami podpatrujemy sąsiadów przyznajemy się bardzo niechętnie. Niektórzy respondenci (2%) odmówili odpowiedzi na to pytanie. Jedynie co piąty badany deklaruje, że zdarza mu się zerknąć w cudze okno. Najwięcej osób, które przyznały się do podglądania mówi, że robi to rzadko – raz na miesiąc (11%).
- Można nie przyznawać się do podglądania, ale i tak powszechnie wiadomo, że ciekawość leży w ludzkiej naturze. Zastanówmy się, jak łatwo plotkujemy o życiu osobistym sąsiadów czy znajomych. Owszem nie lubimy przyznawać się publicznie do takich zachowań. Nie lubimy myśleć o sobie jako o „podglądaczach”. Czasem naszą chęć podpatrywania sąsiadów tłumaczymy potrzebą zmiany np. chcemy zobaczyć, jak sąsiad urządził pokój i to ma nam pomóc wprowadzić zmiany do własnego mieszkania – komentuje Izabela Kielczyk.
Jak uchronić się przed oczami ciekawskich?
Wyniki badania pokazują, że Polacy nie życzą sobie podglądania. Co więcej rzadko przyznają się, że sami patrzą w okna innych. Chętnie dzielimy się jednak sposobami ochrony domu przed oczami sąsiadów. Metodą, którą większość Polaków (66%) uznaje za skuteczną, jest montaż rolet zewnętrznych. W dalszej kolejności pojawiły się żaluzje – 15% , zasłony – 10% i firanki – 6% badanych.
Aby rolety spełniały swoją funkcję ochronną i służyły nam przez lata, warto wybierać sprawdzone rozwiązania. Na rynku dostępne są pancerze wykonane z trwałego, lakierowanego aluminium, odpornego na działanie warunków atmosferycznych. Aby podnieść komfort użytkowania rolet, warto zamontować automatykę czasową, która pozwala na zaprogramowanie momentu otwierania i zamykania rolet zgodnie z upodobaniami. Takie urządzenie pozwoli nam w pełni oddać się chwilom relaksu bez potrzeby pamiętania o zasłonięciu rolet – mówi Anna Pawłowicz z Oknoplast.