Kilka miesięcy temu, po krótkich rozmowach władz miasta i uczelni, podjęto pierwsze kroki w planach realizacji kolejki. - Mamy już praktycznie gotowy program funkcjonalno-rynkowy, za chwilę przystąpimy do jego realizacji. Jest to kolejka linowa, która będzie przewoziła społeczność Wrocławia - - oświadczył prof. Tadeusz Więckowski, rektor Politechniki Wrocławskiej.
Kolejka będzie miała długość około 480 metrów, a średni czas przejazdu między jedną a drugą stacją wyniesie około 2,5 minuty. „Na trasie” będą kursowały dwie gondole transportujące pasażerów wahadłowo. Jeden wagonik będzie mógł przewieźć maksymalnie 15 osób. W ramach projektu przewidziany został także transport osób niepełnosprawnych oraz rowerów.
- Będzie to przewóz wagonikami, które będą zamknięte, w czasie zimy ogrzewane. Będą bardzo odporne na zewnętrzne warunki atmosferyczne. Jedyne utrudnienie będzie w przypadku bardzo silnego wiatru - kontynuował prof. Tadeusz Więckowski.
Transport kolejką linową będzie zintegrowany z komunikacją miejską. Wybierając tę formę przejazdu, będzie można skorzystać z kart miejskich. Natomiast studenci Politechniki będą korzystać z kolejki zupełnie za darmo. - Bo inaczej to byłoby tak, jakby wymagać od studentów opłat za korzystanie z windy - zaznaczył prof. Tadeusz Więckowski.
Wcześniej władze uczelni i miasta zastanawiały się na wyborem między budową kładki albo kolejki linowej. Dylemat został szybko rozwiązany. Po wstępnych obliczeniach i projektach uznano, że budowa gondoli będzie o wiele tańszym, szybszym i praktyczniejszym, zwłaszcza w czasie zimy, rozwiązaniem. -Kładką byśmy się studentów nie doczekali w przeciągu godziny czy półtora – żartobliwie skomentował prof. Antoni Szydło.
- Bardzo się cieszę z tego projektu. Politechnika po raz kolejny okazała się uczelnią innowacyjną i kreatywną. Ten rodzaj transportu miejskiego będzie pełnił nie tylko funkcję komunikacyjną, lecz także turystyczną - zaznaczył Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia.
Inwestycja ma być zrealizowana w ciągu najbliższego roku. Ma kosztować 8 mln zł. Po połowie złożą się na nią miasto i uczelnia. - Na inaugurację Geocentrum pojedziemy kolejką - zapowiada prof. Antoni Szydło.
Niebawem zostanie ogłoszony przetarg jednocześnie na projektanta jak i wykonawcę. - W ostatnim czasie powstała biała księga Unii Europejskiej, w której położono duży nacisk na niekonwencjonalne środki transportu komunikacji miejskiej. Sądzę, że gdybyśmy nieco później wystartowali z projektem, to grant otrzymalibyśmy z pocałowaniem reki – dodał prof. Szydło.