Być może decyzja ta jest spowodowana faktem, że mecz obu drużyn byłby spotkaniem o pdwyższonym ryzyku, a na Stadionie Miejskim nadal trwają prace. Gdyby doszło do ewentualnych walk pomiędzy nadgorliwymi miłośnikami sportu, sytuacja mogłaby być ciężka do opanowania, a nie od dziś wiadomo, że kibice obu drużyn nie darzą się zbytnią sympatią.
Pierwszy mecz na Pilczycach zostanie rozegrany dopiero 30 października. Śląsk Wrocław zmierzy się z Lechią Gdańsk. - Osoby, które podjeły tę dezyję, dobrze zrobiły – stwierdził Przemysław Piwowarski, prezes stowarzyszenia Wielki Śląsk. - Otworzymy stadion z przyjaciółmi. Jest to idealna sytuacja. – dodał Piwowarski.
Kibice obu drużyn żyją w zgodzie od ponad trzydziestu lat. - Jest to przyjaźń najstarsza, nieprzerwalna i z pięknymi tradycjami. – takie zdanie można przeczytać na blogu entuzjasty WKS- u. - Mecz z Lechią Gdańsk będzie doskonałym sprawdzianem dla Miejskiego Stadionu – powiedział prezes Wielkiego Śląska. Organizatorzy postanowili więc nie podejmować ryzyka, tym bardziej, że nie wiadomo czy policja wydałaby zgodę na rozegranie tego spotkania na Pilczycach, na stadionie, który jest jeszcze placem budowy.