Kilka minut po godzinie 8 rano oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie od przypadkowego przechodnia. Na ul. Curie - Skłodowskiej kilkadziesiąt metrów od Ronda Reagana na torowisku zauważył on pakunek oklejony taśmą izolacyjną, z którego wystawały druciki. Pomyślał, że to bomba.
Na miejsce wezwano policyjnych pirotechników, policję, straż pożarną i pogotowie. - Znaleziono urządzenie elektroniczne składające się z zasilania, baterii, nadajnika i anteny. Na jego wyświetlaczu mrugały kolorowe kropki. Sprzęt został prześwietlony przez policyjnych pirotechników i ,,odstrzelony’’ za pomocą armatki emitującej falę uderzeniową. Użycie ,,odstrzału’’ zapobiega detonacji potencjalnego ładunku - wyjaśnia Wojciech Wybraniec, oficer prasowy wrocławskiej policji.
Odcinek ul. Skłodowskiej od Ronda Reagana do mostu Zwierzynieckiego został zamknięty dla kierowców i pieszych. Tramwaje linii 1,2, 4, 10 jeździły objazdami. Na czas działań policyjnych z pobliskiego Grunwaldzki Center ewakuowano 450 osób.
- Akcja skończyła się po godzinie 10. Pracownicy biurowca mogli wrócić do pracy. Już przed 11 przywrócono wyłączony odcinek ruchu kołowego i wszystko wróciło do normy - tłumaczy Wybraniec. Obecnie komunikacja w rejonie Ronda Reagana przebiega bez utrudnień.