- Badania miały pokazać stan faktyczny komunikacji we Wrocławiu, a teraz będą podstawą planowania rozwoju komunikacji miejskiej i wprowadzania zmian- mówi Paweł Czuma, rzecznik Urzędu Miasta.
Gdzie jest najtłoczniej?
Długie godziny spędzone w samochodach przeszkadzają ponad 80 % mieszkańców. Największe problemy z tłokiem na jezdni mają mieszkańcy Książa, Kozanowa, Pilczyc i Psiego Pola. Z kolei prawdziwymi szczęściarzami są mieszkańcy Leśnicy i Ołtaszyna. Tam korki są najmniejsze. Co ciekawe mieszkańcy tych osiedli najchętniej poruszają się własnymi samochodami. Wynika to z faktu, że na obrzeżach miasta jest słabiej rozwinięta sieć komunikacji miejskiej, co zmusza mieszkańców do korzystania z własnego transportu.
Podczas badań stwierdzono, że największy tłok na ulicach Wrocławia rozpoczyna się o godzinie 7.15 i trwa do 8.15, co wiąże się z podróżami do pracy. Najwięcej powrotów jest od 15.30 do 16.30 i na te godziny przypada największy szczyt komunikacyjny.
Co ciekawe w ciągu doby wjeżdża do Wrocławia i wyjeżdża z miasta 190 tys. pojazdów. – Szacowaliśmy, że 150 tys. pojazdów w ciągu dobry wjeżdża i opuszcza nasze miasto, jednak badania pokazały, że liczba ta jest o 40 tys. większa- mówi Paweł Czuma z Urzędu Miasta. Dlatego też najbardziej tłoczno w tych godzinach jest na ulicach wylotowych z miasta.
Gdzie zaparkować?
Mieszkańcy naszego miasta narzekają na brak miejsc parkingowych. Najwięcej zastrzeżeń mają mieszkający Żernik i Psiego Pola.Znalezienie miejsca parkingowego w okolicach centrum graniczy z cudem, choć tylko niewielu mieszkańcom Starego Miasta przeszkadzają problemy z parkowaniem (4%).
Za to zdecydowana większość Wrocławian (blisko 70% ) pozytywnie ocenia plan ograniczenia ruchu w centrum.
–Jest to dla nas największym zaskoczeniem wypływającym z tych badań- przyznaje Paweł Czuma. Zdecydowana większość ankietowanych w badaniach opowiedziała się jednak za uprzywilejowaniem komunikacji rowerowej w Śródmieściu.
Co dalej?
Miasto na razie nie planuje podwyższenia cen biletów komunikacji zbiorowej jak zrobił to Kraków.
– Nasze ceny biletów są średnimi krajowymi, a mimo tego duży odsetek mieszkańców uznał je za wysokie. Dlatego zanim podejmiemy decyzję o podwyżce, zastanowimy się głęboko kilka razy- mówi rzecznik Urzędu Miasta.
Urzędnicy planują skorzystać z wyników badań i preferencji mieszkańców by rozbudować i zmodernizować komunikację miejską.
–Chcemy aby komunikacja zbiorowa była konkurencyjna- przyznaje Marek Żabiński zastępca dyrektora Biura Rozwoju Wrocławia.
Kolejne badania planowane są na 2016 rok. Wtedy wyniki znacząco mogą się zmienić, gdyż będziemy mieli otwarte wszystkie planowane obwodnice Wrocławia.
Co w zamian?
Alternatywą dla korków mogłyby być rowery. Z badań wynika, że podróż rowerem to 3,5 % wszystkich naszych podróży. Pozytywne jest to, że na tle innych dużych miast wrocławianie zdecydowanie chętniej sięgają po rower. A ponad 50% mieszkańców chce budowy nowych tras rowerowych i tyle samo uruchomienia nowych wypożyczalni rowerów.