Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Plac Grunwaldzki do wyburzenia?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Plac Grunwaldzki powoli zyskuje nowy wizerunek. Czy bezproblemowo wpiszą się w niego także budynki z innych epok? Potężną bryłę Domu Studenckiego "Dwudziestolatka" zna każdy, komu przyszło spędzić młodość we Wrocławiu.

Jak wskazuje nazwa, powstał on w latach 60-tych, czyli przed czterema dekadami. Kiedyś z jego okien było widać pusty plac, potem wielki handlowy namiot, a ostatnio geometryczną sylwetkę Pasażu Grunwaldzkiego.

Dla przyszłych pokoleń

- Dobrze się tutaj mieszka – opowiadają Kasia i Ola, studentki pierwszego roku filologii polskiej. – Pokoje nie są za duże, ale jasne i czyste. Wprawdzie łazienki mamy na korytarzach, ale wcale nie ma w nich tłoku.


Strzeliste wieżowce górują od lat nad placem. Fot. WFP

Władze uczelni zapewniają, że "Dwudziestolatka" to bynajmniej nie zamierzchły relikt minionej epoki.

- Stan techniczny obiektu jest dobry – mówi rzecznik prasowy Uniwersytetu Wrocławskiego Małgorzata Porada-Labuda. –Przeprowadzamy na bieżąco remonty elewacji i instalacji wewnętrznych. Jesteśmy pewni, że takie akademiki jak „Dwudziestolatka”, „Parawanowiec” czy „Słowianka” będą służyć studentom jeszcze przez wiele lat. Nie myślimy o ich wyburzaniu ani o sprzedaży tego terenu.


Fot. WFP

Manhattan z PRL-u

Po wojnie pustą przestrzeń Placu Grunwaldzkiego wypełniły najpierw socrealistyczne budynki Politechniki Wrocławskiej. Od końca lat pięćdziesiątych zaczęły się pojawiać bardziej awangardowe projekty. Jeden z nich to sześć 16-kondygnacyjnych wieżowców o oryginalnych okrągłych oknach. Szybko zostały przezwane Manhattanem i stały się jednym z symboli okolicy.

Dzisiaj ich stan nie wydaje się najlepszy Przerażają zwłaszcza zaśmiecone i porysowane podziemnie miejsca parkingowe. Nikt z przechodniów chyba nie chciałby znaleźć się tam po zmroku…

Według opinii policjantów z pobliskiego komisariatu Wrocław-Śródmieście prawie nigdy nie dochodzi jednak w tym miejscu do napadów czy rozbojów. Również mieszkańcy nie uważają okolic Manhattanu za groźne.


Fot. WFP

- Okolica bardzo mi odpowiada– mówi Marta Osowska, kierowniczka księgarni „Delta” mieszczącej się na parterze jednego z bloków. – Lokal został gruntownie wyremontowany przez właściciela. Nigdy też nie spotkało nas tutaj nic złego, nawet gdy wracamy z pracy wieczorami.

- Konstrukcja budynków jest solidna i może jeszcze przetrwać wiele lat – zapewnia Robert Dylewski kierownik działu gospodarki zasobami Spółdzielni Mieszkaniowej Piast zarządzającej wieżowcami. – Specjaliści mówili wprawdzie kiedyś, że duże płyty osłonowe mogą z czasem odpadać. Nic takiego nie zdarzyło się jednak przez ostatnie 20-30 lat. Nie ma więc powodów do obaw, że sytuacja nagle się pogorszy. Doraźnie remonty są wykonywane na bieżąco, zarówno jeśli chodzi o elewacje, jak i o instalacje wewnętrzne.

Wiata pod choinkę?

W niedalekiej przyszłości w obrębie Placu Grunwaldzkiego przybędzie jeszcze Grunwaldzki Center. Nowoczesny biurowiec o powierzchni 26 000 metrów kwadratowych stanie przy skrzyżowaniu z ulicą Marii Curie-Skłodowskiej.

Obecnie najważniejsze zadanie to zakończenie prac drogowych. Powinno ono nastąpić jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.


Spotkanie dwóch stylów: Dwudziestolatka naprzeciw pasażu. Fot. WFP

- Obecnie przeprowadzamy prace wykończeniowe na górze wiaty i w tunelu – wyjaśnia Krzysztof Kozioł, rzecznik realizującej inwestycję firmy Budimex-Dromex S.A. .- Montujemy na dole oświetlenie i kładziemy granitowe kamienne okładziny. Czekamy na dostawę łukowych płyt z Bawarii, które są produkowane tylko przez dwie firmy w Europie. Najważniejsza jest dla nas jakość prac, dlatego nie chcemy się zanadto spieszyć z ich ukończeniem.


Marta Osowska czuje się dobrze w tej okolicy. Fot. WFP

Czy zabudowa Placu Grunwaldzkiego jest chaotyczna?

Zbigniew Maćków, architekt:

- Określiłbym to raczej jako eklektyzm, czyli przenikanie różnych stylów. Mamy tutaj budynki będące niemal modelowymi reprezentantami różnych stylów architektury, począwszy od secesyjnych kamienic z ulicy Curie-Skłodowskiej, poprzez socrealistyczne budynki politechniki aż po nowoczesne „szklane domy”. Z racji dużego obszaru komponują się one jednak ze sobą w sposób naturalny i wcale nie rażą poczucia estetycznego. Błędem byłoby wyburzanie czegokolwiek.

Szczególnie ciekawy jest tzw Manhattan, niezwykle oryginalny przykład awangardy z lat 60-tych. Wielka szkoda, że przez dziesięciolecia nie dbano należycie o stan tego unikatowego zespołu budynków.


red.



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl