Szalet przy ulicy Różyckiego powstał w 1898 roku. Było tam dziesięć pisuarów, jedna kabina dla mężczyzn i trzy dla kobiet. Część dachu była wsparta na kolumnach. Zabytkowe WC wyglądem przypominało dawny szalet przy pl. Powstańców Śląskich.
- Kilka lat temu powstał projekt rewaloryzacji toalety. Nie podpisały go ówczesne władze miasta, bo były wówczas inne priorytety np. budowa parku Milenijnego na Żernikach. Powstawał też Ogród Japoński i nikt nie przejmował się 100-letnią toaletą – opowiada Ryszard Bubień, przewodniczący rady osiedla na Zaciszu.
Mieszkańcy twierdzą, że miasto odnowiło już wszystkie wychodki w mieście, ale o tym w parku zapomniało.
Siedem lat temu Zarząd Zieleni Miejskiej (ZZM) we Wrocławiu ogrodził przybytek. Płot miał stać do chwili remontu. Obecnie ogrodzenie jest zdewastowane i każdy może się tam dostać.
- Szalet w 80 procentach jest zniszczony. Kilka lat temu powstał projekt rewaloryzacji, ale wówczas były inne potrzeby. Niestety projekt był ważny tylko dwa lata. W tym roku miasto na inwestycje i remonty w parku Szczytnickim przeznaczyło tylko 500 tys. zł, to zbyt mało, aby opracować kolejny plan i przystąpić do remontu – tłumaczy Teresa Minikowska z Zarządu Zieleni Miejskiej.
W planach oprócz renowacji zabytkowych murów było podłączenie instalacji elektrycznej i przyłączy wodnych.
W fatalnym stanie jest również kolumna Fryderyka Wilhelma II oraz zabytkowa altana. Kolejny przybliżony termin remontu starego szaletu wyznaczono na lata 2012-2013.