Polska stoi przed bardzo ważnym wyborem polityki energetyczno-klimatycznej. Większość progresywnych krajów Europy i sama UE już wybrała. Przyszłość to oszczędzanie energii, budowa jej odnawialnych źródeł (OZE), gospodarka niskoemisyjna, decentralizacja zaopatrzenia w energię oraz odchodzenie od węgla. Konserwatywny rząd Niemiec, najważniejszego partnera handlowego Polski, podjął decyzję o ostatecznym wycofaniu się z energetyki atomowej w 2022 r. oraz o zastąpieniu paliw kopalnych, w perspektywie ok. 30 lat, odnawialnymi źródłami energii.
Dla profesora Popczyka nie jest to zaskoczeniem. W ubiegłym roku pisał i dziś powtarza: „Najważniejszą rzeczą, której w 2010 roku nie zrozumiał polski rząd (i energetyka) jest unijna ofensywa na rzecz przebudowy strukturalnej rynków końcowych energii elektrycznej, ciepła i paliw transportowych. Przebudowa ta będzie się odbywać pod wpływem technologii OZE/URE (biomasowych, słonecznych i mikrowiatrowych) oraz dwóch innych technologii: pompy ciepła i samochodu elektrycznego. Będzie to przebudowa wspomagana bardzo silnie przez istniejące już regulacje unijne, a zwłaszcza przez dyrektywę 2009/28/WE określającą cele Pakietu 3x20 w zakresie OZE i dyrektywę 2010/31/WE (nowelizacja: maj 2010) dotyczącą certyfikacji budynków, zgodnie z którą po 2018 roku budynki użyteczności publicznej, a po 2020 roku wszystkie budynki, muszą być budowane jako zero-energetyczne. Przebudowa będzie z jednej strony zwiększać zapotrzebowanie na energię elektryczną ze źródeł odnawialnych a z drugiej strony będzie ona uwalniać wielkie ilości paliw kopalnych…”
Tymczasem polskie władze konsekwentnie stawiają na atom i na pasywną obronę monokultury węglowej. Czy to właściwa, „narodowa” strategia? Czy pozostawanie węglowo- atomowym championem w Europie XXI w. i sprzeciw wobec aktywniejszej polityki klimatycznej UE służy rzeczywiście interesom polskiego konsumenta, tworzeniu nowych miejsc pracy i innowacyjnej gospodarki? Wreszcie, czy dotychczasowa polityka energetyczno-klimatyczna Polski jest zgodna z naszą racją stanu? Nie widzimy tych dylematów w najczęściej jałowym dyskursie polityków i mediów. Dlatego te poważne pytania związane z rzeczywistym bezpieczeństwem energetycznym kraju stanęły przed prelegentem i przed uczestnikami spotkania. Zarówno wykład prof. Popczyka jak i interesująca dyskusja po nim pokazały jak ciekawa i ważna to problematyka.