Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Ograniczony doping w ramach protestu

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W niedzielę piłkarze Śląska staną przed olbrzymią szansą na największy sukces od lat 80. Wiele wskazuje na to, że kibice pomogą im w walce tylko połowicznie. Zapowiadają, że w ramach protesty, będą dopingować tylko w drugiej połowie.
Ograniczony doping w ramach protestu
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Takiego meczu wielu kibiców Śląska, zwłaszcza tych młodszych, nie pamięta. Ostatni raz wrocławianie wywalczyli awans do europejskich pucharów w 1987 roku, po tym jak zdobyli Puchar Polski. Wicemistrzem drużyna z Oporowskiej ostatni raz była natomiast w sezonie 1981/82, a więc niemal 30 lat temu.

Już w najbliższą niedzielę (godz. 17) podopieczni Oresta Lenczyka staną przed niepowtarzalną szansą wymazania tych osiągnięć i zapisania się w historii klubu. Zwycięstwo z Arką Gdynia pozwoli utrzymać 2. miejsce w ligowej tabeli. Ewentualny remis tego nie gwarantuje, ale zapewni start w eliminacjach Ligi Europejskiej.

Wiele wskazuje na to, że podczas tego arcyważnego meczu kibice będą wspierać swoją drużynę tylko częściowo. A to i tak zmiana „na lepsze”, bowiem początkowo planowali prowadzić dopig tylko przez ostatnie 10 minut spotkania. W ten sposób wrocławscy fani przyłączą się do zorganizowanego przez Ogólnopolski Związek Stowarzyszeń Kibiców protestu przeciw „narastających represji” wobec kibiców. OZSK wspomina tu m.in. odpowiedzialności zbiorowej, która przybrała formę masowego zamykania stadionów; zatrzymaniom osób odpowiedzialnych za oprawy meczowe, odpalenie pirotechniki czy prowadzenie dopingu; wprowadzeniu zasady „zero tolerancji” skutkującej setkami mandatów w całej Polsce za drobne przewinienia popełniane przez kibiców; wprowadzaniu cenzury na stadionach przez zakazanie prezentowania transparentów dotyczących aktualnej sytuacji społecznej czy zakazom stadionowym za okrzyki wynikające z atmosfery i klimatu meczu. Jako formę protestu kibice wybrali bark zorganizowanego dopingu, co można było usłyszeć podczas dwóch ostatnich kolejek ekstraklasy.

Decyzja o „cichym” proteście podzieliła wrocławskich kibiców. Na forach internetowych zawrzało. Jedni uważają, że trzeba się wyłamać, bo Śląsk gra najważniejszy mecz od lat i w takim spotkaniu po prostu trzeba wspomóc drużynę. Co więcej, niedzielny pojedynek to mecz z – oględnie mówiąc – bardzo nielubianą drużyną. Z kolei jeszcze inni przypominali, że najprawdopodobniej będzie to ostatni mecz na stadionie przy ul. Oporowskiej 62.

„Brak dopingu w niedzielę to patologia. Raz, że gramy o coś (sportowo najważniejszy mecz od 30 lat), dwa, że piłkarze przez cały sezon grali na 110% swoich możliwości i zasługują na podziękowanie i doping. Skoro Wisła, Cracovia i Podbeskidzie mogli się wyłamać z ustaleń OZKS (czyli Lecha i Legii, nie oszukujmy się) ze względu na ważne mecze swoich drużyn to my tym bardziej. Mam nadzieję, że w niedzielę zwycięży spontaniczność” - pisał efc na forum strony kibiców fanslask.pl

Nie brakowało jednak głosów odmiennych. Co prawda wielu kibiców uważało, że forma protestu nie jest najlepsza, ale dodawali jednocześnie, że wrocławscy fani nie powinni się z niej wyłamywać. M. napisał: „(...) ale pamiętajcie, że walka trwa i może z czasem OZSK przyjmie formę protestu, która odpowiada większości. Musimy działać razem, być zjednoczeni, bo inaczej nic nie wskóramy. (…) Tylko twarda postawa zagwarantuje sukces”.

W piątek po południu przywódcy wrocławskich kibiców postanowili, że protest będzie nieco mniej radykalny. Zamiast dopingu dopiero od 80 minuty, gracze Śląska będą mieli wsparcie z trybun po przerwie. „O tym, czy rozpocznie się tuż po przerwie, czy w 60. minucie spotkania zadecydujemy wspólnie już podczas meczu” - można przeczytać na stronie fanslask.pl.

Co zdecydowało o zmianie decyzji? Z pewnością nie bez echa przeszły komentarze kibiców, którzy w większości byli za prowadzeniem dopingu. „ (…) brak dopingu to byłoby zaprzeczenie wszystkiemu, dlaczego jesteśmy kibicami. Nasi zawodnicy dali w tym sezonie z siebie więcej niż od nich oczekiwano. Więcej, niż przewidywali zawodowi optymiści. Nie wspomóc ich w takim meczu, w którym mają szansę na życiowy sukces – to byłby z naszej strony niezbyt miły gest.

Jest drugi powód, który kazał się zastanowić nad formą protestu. Co prawda nikt rozsądny nie wierzy, że na Oporowską nasze orły już nie zawitają, ale mało rozgarnięci ludzie z Urzędu Miejskiego dają sygnały, że tak właśnie ma być. Jak postawią na swoim to może się okazać, że pojedynek z Arką jest pożegnalnym z obiektem, na którym część z nas spędziła spory kawał swojego życia” - tak tłumaczą swoją decyzję przywódcy kibiców na swojej stronie.

Miejmy nadzieję, że tylko połowiczne wsparcie trybun nie zdemobilizuje zawodników i staną na wysokości zadania. A wieczorem wszyscy spotkają się na wrocławskim Rynku, by wspólnie świętować największy od lat sukces.


as



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl