Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Kredyt, który zjada ostatnią transzę

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Samo oszacowanie kosztów budowy domu i potrzebnego na ten cel kredytu stanowi nie lada wyzwanie. Dołożenie do tego ryzyka w postaci denominowanego kredytu walutowego to gra w ruletkę.
Kredyt, który zjada ostatnią transzę
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Każdy wie, że kredyt walutowy niesie za sobą ryzyko zmiany kursu walutowego, czyli zmiany wysokości raty i wielkości zadłużenia. Osoby biorące kredyty denominowany mogą się dodatkowo przekonać o ryzyku kursowym już na etapie wypłat.

Indeksowany czy denominowany?

Banki oferują dwa rodzaje kredytów walutowych: indeksowane i denominowane. W przypadku kredytu indeksowanego kluczowa jest kwota w złotych i to do niej bank dostosowuje ostateczną wartość zadłużenia w euro czy franku. W efekcie dopiero po wypłacie ostatniej transzy klient wie ile euro czy franków pożyczył. Za to przy kredycie denominowanym akcent położony jest na walutę. Z góry wiadomo ile euro czy franków jest do oddania, ale dopiero przy ostatniej transzy klient przekonuje się, ile pożyczył w złotych. Im dłuższy okres dzieli moment ustalenia kwoty kredytu w walucie do chwili jego ostatecznej wypłaty w złotych, tym większe prawdopodobieństwo, że równowartość w złotych może być zupełnie inna od oczekiwanej. Ryzyko jest już na etapie starań o kredyt, gdy w jednym banku kwota pożyczanej waluty wpisywana jest już w momencie wnioskowania o kredyt, w innym będzie to dopiero dzień spisania umowy.

W efekcie kłopot z kredytem denominowanym może pojawić się już przy jednorazowej wypłacie. Gdy klient wnioskuje np. o 100 tys. euro, licząc, że pozwoli mu to otrzymać ponad 390 tys. zł, bo tyle jest mu właśnie potrzebne, a kurs euro nieznacznie przekracza 3,9 zł, może zostać zaskoczony umocnieniem złotego. Jeśli kurs euro spadnie do 3,80 zł, to klient otrzyma mniej pieniędzy. Jeśli nie ma oszczędności, to z transakcji nici.

Ryzyko jeszcze bardziej rośnie gdy kredyt wypłacany jest w transzach. Jako przykład wzięliśmy pod uwagę kredyt denominowany w euro i franku, wypłacany w pięciu ratach. Pierwsza transza została uruchomiona 15 maja 2009 roku, a kolejne były wypłacane co pół roku, ostatnią klient otrzymał 16 maja w poniedziałek. Mimo atmosfery wciąż osłabiającego się złotego i co rusz rosnących kursów walut obcych, klient w każdym przypadku dostał mniej niż oczekiwał.

Ryzyko zetknięcia się z kredytem denominowanym jest całkiem spore. Na 13 banków udzielających kredytów w euro, sześć udziela właśnie kredytów denominowanych. Są to: Bank Ochrony Środowiska, Deutsche Bank PBC, Kredyt Bank, Lukas Bank, PKO BP i Raiffeisen. W Kredyt Banku jednak, mimo nazwy kredytu (denominowany) ma on właściwości kredytu indeksowanego. Każda transza wypłacana jest w określonej z góry kwocie w złotych – zapewnia Agnieszka Nachyła, dyrektor departamentu marketingu bankowości hipotecznej w Kredyt Banku. W Raiffeisen Banku z kolei robione są już przymiarki do zmiany kredytu z denominowanego na indeksowany. W DB PBC klienci od pewnego czasu, aby ograniczyć ryzyko, mogą wziąć od razu cały kredyt i przeliczoną na złote kwotę przelać na specjalnie oprocentowane złotowe konto depozytowe, z którego mają możliwość wypłacania pieniędzy w transzach. Oprocentowanie depozytu ustalane jest w oparciu o stawkę WIBID 1M, pomniejszoną o marżę w wysokości 0,1 punktu procentowego. Czyli obecnie jest to 4,03 proc. Odsetki od depozytu pieniężnego przelewane są co miesiąc na wskazany przez klienta rachunek prowadzony w DB PBC i można je wykorzystać na pokrycie części rat spłacanego kredytu. Mankamentem tego rozwiązania jest właśnie fakt, że klient od razu ponosi koszty uruchomienia całego kredytu i spłaca ratę kapitałową i odsetkową od całej kwoty, podczas gdy osoba która bierze kredyt w transzach zazwyczaj na początku płaci jedynie odsetki od uruchomionej kwoty. Klient DB PBC może poprosić o karencję w spłacie kapitału, ale odsetki od całości kredytu płacić musi po przelaniu pieniędzy na konto depozytowe. Nie ma jednak obaw, że jak to może się zdarzyć w innych przypadkach, zabraknie przy ostatniej transzy kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Jak powstaje luka?

Bank, licząc transze dla kredytu denominowanego, bierze kurs np. z dnia spisywania umowy lub wnioskowania o kredyt i w zależności od sytuacji dzieli to na wymaganą liczbę transz. W naszym przypadku wzięliśmy pięć równych transz czyli dla euro wynoszących po 22 340,40 EUR, a dla franka po 33 593,20 CHF. Przyjęliśmy szczęśliwie dla naszego kredytobiorcy, że pierwsza transza była właśnie po takim kursie na jaki liczył i dostał równe 100 tys. zł. Jednak z czasem, aby wypłacić naszemu klientowi 100 tys. zł, bank musiał wypłacać coraz więcej euro. Koniec końców zabrakło euro na ostatnią transzę i klient zamiast 100 tys. zł dostał równowartość 57 tys. zł.

W przypadku franka, klient straty na spadku kursu przy uruchamianiu drugiej, trzeciej i czwartej transzy odrobił nieco przy ostatniej, gdy kurs skoczył do niemal 3,10 zł. Było to prawie 10 gr. więcej niż w momencie uruchamiania kredytu wiosną 2009 roku. Koniec końców również posiadacz denominowanego kredytu we franku otrzymał jednak w ostatniej transzy o blisko 12 tys. zł mniej niż oczekiwał.

…i co z nią zrobić?

Co robić, jeśli różnica między wypłatą banku, a potrzebami jest na tyle duża, że nie ma szans na poratowanie się własnymi oszczędnościami ani pieniędzmi rodziny? Można poprosić bank o zwiększenie kwoty kredytu. Jednak aby aneksować umowę, trzeba wykazać się wystarczającą zdolnością kredytową. Jeśli od podpisania umowy minęło już sporo czasu bank zbada zdolność kredytową na nowo i poprosi o aktualne zaświadczenia o dochodach czy PIT. Biorąc pod uwagę taką ewentualność, należy wiedzieć, że pod koniec tego roku w życie wejdzie Rekomendacja S II, która nakazuje bankom bardziej rygorystyczne podejście do zdolności kredytowej osób zadłużających się w walucie. Osoby dziś znajdujące się na pograniczu walutowych możliwości kredytowych mogą mieć problem, aby coś jeszcze dopożyczyć.


Halina Kochalska, Open Finance



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Środa 24 kwietnia 2024
Imieniny
Bony, Horacji, Jerzego

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl