W październiku ubiegłego roku i w kwietniu br. odbyły się eksperymentalne wyścigi po Warszawie i Wrocławiu, podczas których sprawdzono, jakim środkiem komunikacji można najszybciej pokonać poranne korki. Dodatkowo przeprowadzone zostały badania na największych skrzyżowaniach w obu miastach w celu sprawdzenia, ile czasu mieszkańcy miast tracą na dojazd do pracy.
Rok i osiem miesięcy w ciągu życia zawodowego, ponad 415 godzin rocznie, prawie 35 miesięcznie i ponad 8 tygodniowo – tyle czasu mieszkańcy Warszawy stoją w korkach. Badania przeprowadzone wśród kierowców podróżujących po stolicy wykazały, że warszawiacy muszą poświęcić na dojazd do pracy codziennie średnio 52 minuty. A jak wygląda sytuacja we Wrocławiu? Rok i dwadzieścia dób w ciągu życia zawodowego, 264 godziny rocznie, 11 miesięcznie i 5 godzin 30 minut tygodniowo – to czas, który mieszkańcy Wrocławia tracą w korkach, jeżdżąc z domu do pracy i z powrotem. Badania przeprowadzone w marcu br. wykazały, że każdego dnia na dojazd do pracy wrocławianie muszą poświęcić średnio 33 minuty.
Wrocławska edycja akcji „Żyj bez korków” rozpoczęła się w marcu br., kiedy to ankieterzy ze Studenckiego Koła Naukowego Logistics, działającego przy Politechnice Wrocławskiej, na zlecenie firmy Gant Development, przeprowadzili na 12 skrzyżowaniach w centrum Wrocławia badania ankietowe. W dniach, w których przeprowadzone były badania, ponad 70% kierowców jechało samochodem w pojedynkę, 24% w towarzystwie jednego pasażera, zaledwie 3% respondentów podróżowało w trzy osoby, a niespełna 1% we czwórkę. Co ciekawe, ponad 60% przebadanych kierowców nie spodziewało się poprawy warunków na drogach w najbliższym czasie. Zaledwie 15% odpowiedziało, że liczy na poprawę, a 25% podawało różne terminy, w których spodziewają się poprawy warunków - na przykład w 2012 roku.
- W dzisiejszym świecie życie dla wielu osób samochód staje się drugim „mieszkaniem”, tyle że często niewygodnym i hałaśliwym. Z jazdą przez zatłoczone miasto wiąże się również niemały stres i brak ruchu. Odpowiedni wysiłek fizyczny pomaga nam go redukować, jest też jednym ze sposobów na relaks i zwiększenie aktywności życiowej. Zamiana samochodu na rower czy marsz wydaje się więc świetnym rozwiązaniem, które łączy przyjemne z pożytecznym - mówi Joanna Wasiukiewicz, psycholog sportu.