Para królewska pojedzie na początek obejrzeć budowę stadionu na Maślicach. Później pojadą "do swoich", czyli do fabryki Volvo. Po południu mają zamiar przechadzać się po Rynku.
- Jak się uda i przepuści mnie ochrona mam zamiar poczęstować ich sernikiem własnego wyrobu – mówi Cecylia Mańkowska, mieszkająca przy Rynku. - A jak się nie uda, to przynajmniej oglądnę jak będzie ubrana pani królowa.
Zabezpieczeniem trasy przejazdu i obiektów, które będzie oglądać para królewska zajmuje się Biuro Ochrony Rządu. Wrocław a przede wszystkim miejsca, które monarchowie będą odwiedzać, według terminologi ochroniarskiej będzie miał status czerwony, czyli każde niezastosowanie się do poleceń funkcjonariuszy może skończyć się aresztem.
- Niewykluczone, że na dachach w Rynku będą snajperzy, ale oczywiście mogę się jedynie tego domyślać, nie mamy żadnych informacji na ten temat – mówi Paweł Czuma, rzecznik urzędu miejskiego.
Królowa Sylwia odwiedzi również klinikę hematologii dziecięcej. Późnym popołudniem para pojedzie do Świdnicy. Będą słuchać w tamtejszym Kościele Pokoju koncertu.