Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Zalegalizują marihuanę?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Zapis pozwalający na odstąpienie od ścigania za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków był w czwartek głównym tematem senackiej debaty nad nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Rozwiązanie krytykowali senatorowie PiS.
Zalegalizują marihuanę?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Krytykowany przez PiS art. 62a mówi, że w pewnych okolicznościach prokurator, jeszcze przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa, będzie mógł odstąpić od ścigania za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych. Chodzi o przypadek, gdy dana osoba posiada "nieznaczną" ilość narkotyków na własny użytek i nie jest dilerem.

Senator PiS Piotr Kaleta złożył wniosek o odrzucenie nowelizacji w całości. Taki wniosek padł też już wcześniej w czasie prac nad ustawą w senackich komisjach. Z kolei poprawka innego senatora PiS Tadeusza Gruszki przewiduje wykreślenie z ustawy art. 62a.

Senatorowie PiS zgłaszali też wątpliwości konstytucyjne dotyczące noweli. Zdaniem Piotra Andrzejewskiego pozostawienie w gestii organów władzy wykonawczej - policji lub prokuratury - decyzji, czy karać posiadacza niewielkiej ilości narkotyków, godzi w zasadę trójpodziału władzy. Dlatego - zastrzegając, że nie jest zwolennikiem legalizacji narkotyków - Andrzejewski zgłosił poprawkę, według której posiadanie niewielkiej ilości narkotyku na własny użytek po prostu nie podlegałoby karze. Takie rozwiązanie zdaniem Andrzejewskiego doprowadziłoby do większej spójności systemu prawa.

Podobną wątpliwość jak Andrzejewski zgłosił inny senator PiS Zbigniew Cichoń. Zaproponował jednak poprawkę, zgodnie z którą dopiero sąd decydowałby o umorzeniu postępowania. Inna poprawka Cichonia wykreśla z noweli przepis, który podnosi maksymalny wymiar możliwej kary za wprowadzenie do obrotu znacznej ilości środków odurzających z 10 do 12 lat więzienia. Senator PiS argumentował, że przepis jest zbyt surowy. Natomiast za posiadanie znacznej ilości środków odurzających zgodnie z nowelą miałoby grozić do 10 lat więzienia, podczas gdy obecnie grozi za to do ośmiu lat.

W trakcie dyskusji, która trwała niemal trzy godziny, Czesław Ryszka (PiS) przestrzegał: "Po wejściu tej nowelizacji w życie okaże się, że dilerów już nie ma, bo każdy posiadacz środków odurzających będzie twierdził, że ma je na własny użytek". Jego zdaniem nowela doprowadzi do tego, że posiadanie narkotyków będzie dopuszczalne. - To pośrednia legalizacja posiadania narkotyków - ocenił Ryszka.

Natomiast Dorota Arciszewska-Mielewczyk (PiS) nazwała nowelę demoralizującą dla młodzieży, a jej zwolennikom zarzuciła wspomaganie dilerów. - Sejm, głównie za sprawą PO i SLD, de facto zalegalizował posiadanie narkotyków miękkich - formalnie są nielegalne, ale można odstąpić od ścigania niewielkich ilości. Teraz dilerzy mogą śmiać się policji w oczy - podkreślała senator PiS.

Z kolei senatorowie PO przekonywali, że dotychczasowe przepisy prowadziły do sztucznego "nabijania statystyk" przez policję i prokuraturę, które zatrzymywały konsumentów narkotyków zamiast dilerów.

- Jestem przekonany, że opinie głoszone przez moich przeciwników są wyrazem przedwyborczej gry - mówił senator PO Andrzej Szewiński. Te słowa wywołały głośny sprzeciw senatorów PiS.

Inny senator PO Władysław Sidorowicz zarzucał PiS tworzenie fałszywego przekazu, że narkotyki są legalizowane. Tymczasem - dowodził Sidorowicz - chodzi o zindywidualizowanie podejścia do sprawcy, samo posiadanie narkotyków nadal jest zabronione.

W myśl nowelizacji, gdy osoba uzależniona podda się leczeniu, prokurator będzie mógł wobec niej zawiesić postępowanie, jeśli osobie tej nie zagraża kara wyższa niż do pięciu lat więzienia.

Według noweli nie będzie można reklamować środków spożywczych lub tzw. dopalaczy poprzez sugerowanie, że posiadają one działanie podobne do substancji psychotropowych lub środków odurzających, a ich użycie, nawet niezgodne z przeznaczeniem, może powodować skutki takie jak wspomniane substancje i środki.

Z danych resortu zdrowia wynika, że w Polsce 100-130 tys. osób jest uzależnionych od narkotyków, a rocznie z tego powodu umiera ok. 300 osób.


INTERIA.PL/PAP



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 16 kwietnia 2024
Imieniny
Bernarda, Biruty, Erwina

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl