Przypomnijmy. W zeszły czwartek pogłębiarka pracująca w pobliżu Wyspy Piaskowej wydobyła na powierzchnię przedmiot przypominający pocisk lub bombę. Podczas oczyszczania go z mułu robotnicy poczuli woń karbidu. Przestraszyli się, że wybuchnie i przedmiot wrzucili do wody.
Na miejsce przybyli saperzy ze Świnoujścia. Oni, jako nieliczni w kraju, mają uprawnienia zarówno do radzenia sobie z niewybuchami, jak i nurkowania. Próby wydobycia przedmiotu zostały odwołane z powodu zerowej widoczności.
- Akcję odłożono do wtorku lub środy – informuje Julia Wach z biura prasowego Urzędu Miejskiego we Wrocławiu.
Zaraz po wojnie mieszkańcy miasta wszelkie niewybuchy i znalezione bomby wrzucali do Odry. Działo się tak z powodu zbyt małej ilości saperów, dlatego mieszkańcy oczyszczali otoczenie na własną rękę. Wielu z nich myślało, że wrzucając wybuchowe znaleziska do rzeki neutralizują je. Jednak nic bardziej mylnego.