Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Leśnica drugą Rospudą?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Wszystko przez bobry, bezkręgowce, nietoperze i płazy – tak mogłoby się z początku wydawać, lecz spór wokół obwodnicy Leśnicy okazuje się być bardziej skomplikowany.
Leśnica drugą Rospudą?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Leśnica drugą Rospudą?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Leśnica drugą Rospudą?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Leśnica drugą Rospudą?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

2,5 km odcinek planowanej obwodnicy Leśnicy, który przecina dolinę Bystrzycy, stanowi sól w oku projektantów, firm budowlanych i urzędników. Ten teren został uznany za szczególnie wartościowy przyrodniczo w programie Natura2000. Czy można się było tego spodziewać?

- Jest to obszar wyjątkowy – tłumaczy Krzysztof Świerkosz z Polskiego Klubu Ekologicznego. - To jedyny zachowany korytarz ekologiczny, czyli ścieżka, którą migrują zwierzęta, między doliną Odry a Sudetami. Najbliższe są na Nysie Kłodzkiej i przy Borach Dolnośląskich. Reszta została zniszczona przez człowieka, m.in. poprzez rolnictwo czy właśnie budowę dróg. Mieszka tam wiele cennych gatunków bezkręgowców, są legowiska kumaka i traszki, które należą do gatunków ginących. Na tym obszarze spotykamy wydry, bobry i liczne ptactwo. To naprawdę wyjątkowy rejon i należałoby o niego szczególnie zadbać.

Były na liście czy nie były?

Obwodnica Leśnicy miała być zbudowana na Euro 2102, jako przedłużenie Alei Stabłowickiej, czyli połączenia stadionu z lotniskiem. Piętrzące się jednak problemy spowodowały znaczne opóźnienia w realizacji tego zadania. Miasto tłumaczy się między innymi tym, że zbyt późno dotarła do niego informacja, iż Łęgi nad Bystrzycą zostały zaliczone do listy Natura2000. Dlatego też m.in. w 2008 roku, kiedy ogłaszano przetarg na projekt budowy obwodnicy Leśnicy, poproszono tylko o jeden wariant trasy, który jak się okazało biegnie przez sam środek chronionego obszaru. Jest to jednak niezgodne z procedurami dotyczącymi terenów zaliczanych do programu Natura2000, które zakładają wielowariantowe plany plus dodatkowe badania środowiska, tak by wybrać trasę najmniej szkodliwą. Czy można było uniknąć tego niedociągnięcia?

Jak się jednak okazuje, już na początku 2006 roku było wiadomo, że tereny te zostały przygotowywane do stworzenia nad nimi specjalnej ochrony przez Unię Europejską. Wtedy opublikowano bowiem tzw. Shadow List (tzw. Listę Cieni), czyli de facto spis obszarów, które na 99,9% znalazłyby się w dokumentach programu Natura2000. Łęgi Bystrzyckie, zajmujące ok. 976 ha, były tam zamieszczone.

Co więcej, zgodnie z prawem oraz wymaganiami Komisji Europejskiej, a popartej licznymi wyrokami Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, od chwili ogłoszenia zaktualizowanej polskiej Shadow List wszystkie plany i przedsięwzięcia, które mogłyby negatywnie wpłynąć na ochronę proponowanych w niej obszarów, a także na ich integralność lub spójność, wymagały zastosowania procedury oceny oddziaływania na obszar Natura 2000. Rząd polski i wszystkie organy administracji zostały też zobowiązane dokładać starań, by nie dopuścić do pogorszenia stanu ich ochrony. Czyżby urzędnicy nie wiedzieli, że zgodnie z prawem europejskim „wchodzą” w 2008 roku na obszar chroniony już od 2006?

- Wcześniej zdarzało się, że urzędnicy chętnie omijali informacje dotyczące obszarów, które miały być chronione – mówi Sabina Lubaczewska z Fundacji EkoRozwoju. - Trudno bowiem nie wiedzieć o Shadow List, gdy podejdzie się do sprawy rzetelnie.

Budować na Naturze2000

Nie jest też prawdą, że na obszarach Natura2000 nie można nic budować. Inwestycje trzeba tylko odpowiednio przygotować. Niestety masę czasu zmarnowano na jednowariantowy pomysł.

- Nie ma ograniczeń w budowie pod warunkiem, że powstające obiekty nie powodują znacznego zniekształcenia środowiska – wyjaśnia Krzysztof Świerkosz. - Można przeprowadzać przedsięwzięcie, które nie ma negatywnego wpływu na przyrodę. Inaczej konieczna jest zmiana lokalizacji. Inna sprawa to np. kwestia Lasu Pilczyckiego, który został zaliczony do programu Natura2000, a przez który przebiega autostrada. Tam jednak najpierw powstał projekt, a dopiero potem obszar ten wpisano na listę rejonów szczególnie chronionych.

Zdaniem magistratu powstanie pierwotnej trasy jest skomplikowane, gdyż każde naruszenie obszaru Natura2000 jest uzależnione od decyzji Komisji Europejskiej. Miasto musiałoby poprosić o derogację, czyli swoistą dyspensę, by móc budować na obszarze Natura2000. Same procedury związane z rozpoczęciem budowy trwałyby od 3 do 5 lat, co jednak nie gwarantowałoby zgody na wbicie pierwszej łopaty.

- Z tego, co się orientuję, to zaplanowana droga narusza te siedliska, dla których obszar Natury2000 został ustanowiony – powiedziała Sabina Lubaczewska. - To dla mnie pewien paradoks, więc nie sądzę, by Unia tak łatwo wydała zgodę. Mogłaby to zrobić, gdyby nie było alternatywnej trasy, gdyby istniała znacząca potrzeba społeczna i gdyby nie było innych rozwiązań technologicznych, np. zamiast dodatkowej drogi powstałaby linia kolejowa, umożliwiająca przemieszczanie się, a mająca mniejszy wpływ na degradację środowiska. W tym przypadku raczej nie zachodzą te przesłanki, więc Bruksela będzie na „nie”.

Jak na razie rozważano wybudowanie kilometrowego tunelu i w ten sposób ochronienie obszarów wyjątkowych przyrodniczo, ale koszt przedsięwzięcia byłby zbyt duży. Kompensacja, czyli przywrócenie równowagi przyrodniczej na danym terenie, przy takiej inwestycji byłby zbyt długi i drogi. Umieszczenie trasy na podwyższeniu jest niemożliwe ze względu na trasy migracyjne nietoperzy. Wyjściem najmniej inwazyjnym dla portfela zdaje się być propozycja budowy mostu w Ratyniu, a czy dla zwierząt - o tym przekonamy się po badaniach.

Podpatrują i podglądają

Wiosną firma Via Naturae miała rozpocząć obserwację życia zwierząt. Ma ona potrwać do jesieni i zakończyć się raportem, który stwierdzi jaki będzie najkorzystniejszy przebieg trasy. Wtedy m.in. zapadną ważkie decyzje o przyszłości mostu Ratyńskiego nad rzeką Bystrzycą. Dwie przeprawy zwiększyłyby znacznie przepustowość samochodów i pojazdów komunikacji miejskiej. Przyrodnicy muszą jednak sprawdzić czy dwa mosty nie wpłyną w zbyt dużym stopniu na funkcjonowanie flory i fauny. Gdyby tak się stało, istnieje możliwość wyburzenia starej przeprawy. Po raporcie środowiskowym Wrocławskie Inwestycje rozpiszą przetarg na wykonawcę, co pozwoli rozpocząć prace budowlane już na początku 2012 roku. Dlatego też obwodnica nie będzie gotowa przed pierwszą połową 2013 rokiem.

Druga Rospuda?

- Moim zdaniem miasto nie będzie ryzykować budowy obwodnicy Leśnicy przy braku zgody Unii Europejskiej ze względu na konsekwencje finansowe, którymi mogą być kolosalne kary pieniężne za niewywiązanie się z dyrektyw lub cofnięcie dotacji – dodaje Sabina Lubaczewska. - Przeprojektowanie jest tańsze. Dlatego też mam nadzieję, że nie będzie trzeba protestować w obronie przyrody.

- Należy pamiętać, że nie chodzi o przepychanki między ludźmi przykutymi do drzew a tymi w koparkach, tylko o respektowanie prawa – dodaje Krzysztof Świerkosz. - Gdyby miasto, mimo kar z Unii, zdecydowałoby się na budowę obwodnicy w miejscu zagrażającym przyrodzie, protestowałbym bez wahania, żeby prawo dotyczące ochrony przyrody było respektowane.


aw



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 16 kwietnia 2024
Imieniny
Bernarda, Biruty, Erwina

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl