Warszawska Cytadela, gdzie obecnie ma swoją siedzibę Dowództwo Wojsk Lądowych, zostanie wkrótce inaczej zagospodarowana, a Śląski Okręg Wojskowy, podobnie jak okręg pomorski, zostanie zlikwidowany. Jego sztab ma być następnie zaadoptowany na potrzeby jednostki wojskowej centralnego szczebla. Jej standardy wyznaczają określone wymogi formalno – prawne.
- Odnosimy się z wielkim szacunkiem do tradycji i architektury Wrocławia. Prace adaptacyjne powinny uwzględniać estetykę miejsca oraz względy kulturowe i historyczne. Dlatego zakres prac jest konsultowany z dolnośląskim konserwatorem zabytków. Instytucją odpowiedzialną za prowadzenie prac jest wrocławski Rejonowy Zarząd Infrastruktury. Konieczne jest przestrzeganie zapisów rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej określających szczególne wymagania w zakresie ochrony obiektów wojskowych. Realizujemy zadania bezpośrednio związane z bezpieczeństwem państwa – podkreśla podpułkownik Tomasz Szulejko, rzecznik prasowy Dowództwa Wojsk Lądowych
Przeciwko ociepleniu i ogrodzeniu zabytkowego budynku protestują wrocławscy architekci i radni. Nie podoba im się ingerencja wojska w nasze lokalne tereny. Takiego kompleksu, jak ten zaprojektowany przez Otto Rudolfa Savisberga na wrocławskich Krzykach, nie ma nigdzie indziej w Polsce, a na świecie jest rzadkością. W niezmienionej formie przetrwał od 1909 roku.
- To absurd, żeby w XXI wieku budować ogrodzenie dla ochrony. Za Hitlera i Bieruta miał tam siedzibę sztab województwa i jakoś muru nie wznosili. Protestujemy i apelujemy o więcej kultury! – mówi dr Jerzy Ilkosz, dyrektor Muzeum Architektury we Wrocławiu.
Wczoraj Rada Miejska jednogłośnie poparła apel radnego PIS, Piotra Kuczyńskiego i Krzysztofa Bramorskiego, radnego PO do wojska i władz województwa o to, by pozostawić budynek w stanie nienaruszonym. Doszło więc do swoistego porozumienia ponad podziałami.
- Po naszym apelu zadzwonił do mnie szef wrocławskiego oddziału Rejonowego Zarządu Infrastruktury i powiedział, że jest w stałym kontakcie z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Wiadomo już, że ocieplanie nie będzie wykonywane, a mur nie będzie pełny, tylko ażurowy bądź całkiem przezroczysty. Wstępnie miał mieć 2,5 metra wysokości, ale może uda się nam go „obniżyć” – powiedział Piotr Kuczyński.
Krzysztof Bramorski stawia sprawę ostrzej:
- Mamy nadzieję, że tego muru nie będzie wcale. A budynki można ocieplać od środka. Na szczęście konserwator zabytków ostatecznie nie zaakceptował pomysłu, by ocieplić go z zewnątrz styropianem i pokryć… imitacją klinkieru. Cieszę się, że wojsko jest gotowe na kompromis, ale z drugiej strony naprawdę nie rozumiem, dlaczego w czasach, kiedy z satelity można przeczytać gazetę czytaną przez kogoś na przystanku, a w Internecie można znaleźć wszystko, ktoś chce chronić się murem - śmieje się radny PO.
Ppłk Tomasz Szulejko stara się załagodzić konflikt i deklaruje gotowość Wojsk Lądowych do kompromisu. Według niego wojsko na służyć, a nie dzielić.
- Chcielibyśmy poczuć się mile widziani we Wrocławiu. Wojsko Polskie jest trwale związane z Dolnym Śląskiem. Wierzymy, że uda się osiągnąć kompromis oparty na poszanowaniu przepisów prawa, względów kulturowych i estetycznych. Potrzebny jest dialog oraz zdrowy rozsądek. Ogrodzenie powinno nawiązywać do architektury gmachu i jego otoczenia – mówi.
Dodaje, że jeżeli Wrocław będzie chciał pozostawać w konflikcie, może na tym tylko stracić. Wojska Lądowe to przecież usługodawca, usługobiorca i pracodawca, który może dodać miastu splendoru.