Niedawno do zakładu trafiły kości znalezione na jednej z budów z okolic ulicy Drobnera. Poddano je szczegółowym oględzinom m.in. sprawdzano, czy szkielety nie mają otworów postrzałowych. Okazało się, że podczas kopania fundamentów natrafiono na zbiorową mogiłę w miejscu, gdzie przed wojną znajdował się cmentarz.
- Najwięcej szczątek kostnych trafia do nas z miejsc, gdzie rozpoczynane są jakieś nowe inwestycje. Jeśli czaszka pozostała nienaruszona, dzięki nowej technice kryminalistycznej można odtworzyć wygląd osoby zmarłej – mówi dr Jerzy Kawecki, biegły sądowy.
Najstarszą metodą jest stopniowe nałożenie na czaszkę gliny lub plasteliny, która będzie imitować skórę. Później dobiera się oczy. Dzięki tej metodzie najprościej odtworzyć wygląd zmarłego.
Jednak wielu medyków uważa, że jest ona niedokładna, bo do końca nie można przewidzieć grubości skóry i tuszy zmarłego.
- To mylne stwierdzenie. Jest tutaj duża dowolność, jednak dzięki innym badaniom antropologicznym można określić grubość tkanki tłuszczowej – dodaje dr Kawecki.
W ten sposób odtworzono wygląd zamordowanej rodziny carskiej Romanowów. Pomogły w tym również badania DNA.
Inną metodą jest superprojekcja. Na zdjęcie czaszki nakłada się fotografię zmarłego. Obraz musi mieć wymiary 1:1 i porównuje się podobieństwo. Obecnie najdokładniejszą metodą jest komputerowa metoda porównawcza. Dzięki tym metodom wiadomo jak wyglądały starożytne mumie, czy Mikołaj Kopernik. Po znalezionej czaszce naukowcom udało się odtworzyć również twarz ojca Aleksandra Macedońskiego.
W 1943 roku Niemcy odkryli groby katyńskie, znajdując fragmenty szkieletu Janiny Lewandowskiej – kobiety pilota, którą zamordowano w dniu 32 urodzin w 1940 roku. Podczas ekshumacji wybitny medyk sądowy prof. Gerard Buhtz przewiózł czaszkę do Wrocławia. Tu przez wiele czaszka służyła jako materiał poglądowy dla studentów. Całą historię znał prof. Bolesław Popielski, który po wojnie został kierownikiem zakładu. Na łożu śmierci wyznał prof. Tadeuszowi Doboszowi i dr. Kaweckiemu informacje o czaszce z Katynia. W 2005 roku dzięki komputerowym metodom i badaniom superprojekcji udało się to potwierdzić.