Nowy zestaw do odśnieżania ma dwa razy większy zasięg, niż maszyny używane dotychczas do odśnieżania pasa startowego na lotnisku Strachowice.
- Podczas jednego przejazdu jest w stanie oczyścić ze śniegu pas o szerokości 5,5 m - mówi Jarosław Wróblewski, wiceprezes Portu Lotniczego Wrocław.
Rozmiar to jednak niejedyna przewaga, skandynawskie urządzenie jest wyposażone także w system kamer oraz komputerowy mechanizm docisku szczotek do podłoża. Dzięki temu odśnieżarka zostawia za sobą wyłącznie czarną nawierzchnię.
Użycie nowoczesnego sprzętu o połowę skraca czas odśnieżania pasa startowego na wrocławskim lotnisku.
- Nowy zestaw wraz z czterema dotychczas używanymi oczyszcza drogę startową w niespełna kwadrans - komentuje Jarosław Wróblewski.
Oczyszczarki i pługi w walce ze śniegiem wspiera także inna nowość, tzw. kompakt. Jego nazwa wynika z szeregu zastosowań.
- Potocznie nazywamy go krabem, ponieważ dzięki skrętnym trzem osiom porusza się bokiem - dodaje wiceprezes Portu Lotniczego Wrocław. Szwajcarskie urządzenie dzięki swojej mobilności jest w stanie pracować na mniejszych powierzchniach, oczyszcza np. przestrzenie pomiędzy samolotami. Dlatego właśnie maszyna znajdzie ważne zastosowanie w nowym terminalu, zwłaszcza w okolicach rękawów, klatek schodowych i dróg transportowych. Może także odśnieżać chodniki i jezdnie przy pomocy solanki oraz piasku.
"Lotniskowy krab" będzie pracować na lotnisku przez cały rok, także gdy stopnieje śnieg. Poza odśnieżaniem i szczotkowaniem pasa startowego, pojazd ten jest przydatny do utrzymania nawierzchni płyt postojowych.
Doposażenie parku maszynowego wrocławskiego lotniska kosztowało 7 mln zł. Za taką kwotę lotnisko kupiło w sumie kompakt oraz dwa zestawy odśnieżające. Drugi z nich przyjedzie na Strachowice jesienią 2011 roku, kiedy oddany zostanie do użytku nowy terminal.