W nocy z 14 na 15 lutego 2011 roku do Komisariatu Policji Wrocław Fabryczna zgłosiła się roztrzęsiona matka, która powiadomiła funkcjonariuszy o zaginięciu jej 15 - letniego syna. Chłopak wyszedł z domu około godz. 17.00 do pizzerii razem z kolegami i do godz. 0.50 nie powrócił do miejsca zamieszkania. Nie był także możliwy kontakt telefoniczny z 15 - latkiem.
Dyżurny, który przyjął zgłoszenie, niezwłocznie wszczął poszukiwania za zaginionym. Ustalił adresy jego kolegów. Jednocześnie funkcjonariusze Wydziału Wywiadowczego i Interwencyjnego wspólnie z matką udali się na poszukiwania chłopca. W wyniku przeprowadzonych czynności policjanci odnaleźli 15 - latka, który postanowił nocować u jednego z kolegów nie mówiąc o tym matce. Odnaleziony tłumaczył, że się zapomniał bo ... są ferie.