Aby udowodnić, że leki homeopatyczne nie działają kilka osób z Klubu Sceptyków Polskich (KSC) publicznie na Rynku zjadło kilkadziesiąt tabletek. Współorganizator akcji dr Maciej Zatoński wypił też całą butelkę syropu na przeczyszczenie.
- Nadszedł moment, że trzeba ludziom powiedzieć prawdę. Homeopatia nie jest żadną formą uznanego leczenie. Nie ma ona żadnego wpływu na nasz układ immunologiczny i nie przysłuży się chorym – podkreśla dr Zatoński.
Medykamenty wbrew temu, co napisane jest na ulotkach nie mają żadnych skutków ubocznych.
- Masa tabletkowa składa się głównie z cukru, neutralnego wypełniacza i niewielkich ilości substancji chemicznych. Nic po za tym – informuje jeden z uczestników.
Według dr Zatońskiego homeopatię wymyślono w osiemnastym wieku, kiedy poziom wiedzy medycznej był niski. Dziś wiedza o środkach leczniczych jest ogromna.
Jedna z aptek działająca w Wielkiej Brytanii przyznała się niedawno, że sprzedaje preparaty homeopatyczne tylko, dlatego, że jest na nie popyt.
Według farmaceutów wartość terapeutyczna specyfików oparta jest na sukcesywnym rozcieńczaniu substancji leczniczej i w tzw. pamięci cieczy, czyli rzekomym przejmowaniu przez cząsteczki wody rozcieńczanych substancji. Brzmi to dość enigmatycznie.
- W ostatecznym rachunku powstaje lek tak rozcieńczony, że zawiera jedynie śladowe ilości substancji czynnych, co można by porównać do placebo – tłumaczy Joanna Zamaria, farmaceutka.
Ceny produktów homeopatycznych są wysokie, a ich skuteczność nie do końca potwierdzona.
Ogólna wiedza na temat homeopatii jest znikoma, pacjenci na ogół opierają się na wiadomościach z internetu lub opiniach rodziny czy znajomych.