Za kończenie budowy parku wodnego miało nastąpić już w zeszłym roku, potem termin przesunięto na sierpień br. Wrocławianie nie mogą w nim popływać do dziś. Głównym problemem jest spór między gminą Wrocław i niemiecką firmą InterSPA, niedawnymi partnerami, którzy powołali spółkę Wrocławski Park Wodny SA. Niedawno Krajowy Rejestr Sądowy udaremnił przejęcie udziałów przez miasto, co oznacza, że to Niemcy, a nie gmina jest właścicielem spółki.
Całą sprawą zainteresowało się Centralne Biuro Antykorupcyjne. Sprawdza ono, czy inwestycja była przeprowadzana zgodnie z prawem. - Są to rutynowe czynności, na które pozwala ustawa o CBA – mówi Temistokles Brodowski, rzecznik CBA. Sprawą budowy parku wodnego zajęły się też prokuratura i Najwyższa Izba Kontroli.