To właśnie w sekcji badań audiowizualnych opracowywany jest materiał z monitoringu, ale też z różnego rodzaju nagrań filmowych w różnych formatach.
- Przekazywane są nam całe rejestratory obrazu, dlatego mamy w pracowni specjalny stół techniczny do rozkręcania ich – mówi Ryszard, pracownik sekcji, który jest z wykształcenia biologiem i antropologiem. Wcześniej pracował jako technik.
Film najpierw jest uczytelniany, przeważnie przez rozjaśnienie, ale czasem, gdy obraz jest prześwietlony, poprzez przyciemnienie. Najważniejszą częścią materiału dowodowego jest twarz.
- Ludzka twarz to nie tablica rejestracyjna, jest trójwymiarowa i ma wiele odcieni. Często trzeba więc mnóstwa zabiegów, by ją uczytelnić. Niestety zazwyczaj jej ostrość zamazuje dodatkowo warstwa potowo – tłuszczowa.
Następnie policjanci odszukują charakterystyczne elementy wyostrzonych twarzy, dążąc do identyfikacji nagranych osób. Film zostaje rozbity na klatki.
Coraz więcej osób nagrywa pewne sytuacje, by wykorzystać potem taki film jako dowód w sprawie. Do pracowni trafiają także nagrania z bankomatów (screening). Jeżeli film z monitoringu ma 25 klatek/s i trwa półtorej doby, to tyle samo trwa jego przegrywanie, czyli przechwycenie danych z celu uniknięcia ich niepożądanej utraty. Jeśli tych klatek na sekundę jest mniej, samo kopiowanie też trwa krócej.
- Barwa nagrania z monitoringu nie zawsze ułatwia nam zadanie. Na tej samej zasadzie czasem obiekt staje się wyraźniejszy po zmniejszeniu rozmiaru obrazu. Nowoczesny sprzęt, który ostatnio dostaliśmy, znacznie usprawnia naszą pracę – przyznaje nasz rozmówca.
Nowocześniejsze są nie tylko komputery, ale też oprogramowanie do obróbki materiału audiowizualnego. Policjanci wciąż jeszcze czekają na nowy sprzęt do obróbki obrazu HD.