Przez około 20 minut wrocławskie lotnisko na Strachowicach było sparaliżowane. Policja ewakowała pasażerów z budynku, zamknięto hol. Podejrzenie wzbudził tajemniczy pakunek.
Policję i staż graniczną zaalarmowała pozostawiona na wózku bagażowym reklamówka.
- Saperzy sprawdzili pakunek, na szczęście okazało się, że nie było w środku żadnych niebezpiecznych materiałów – powiedziała Sylwia Chmielarz, rzeczniczka prasowa lotniska.
- Ewakuowaliśmy kilkadziesiąt osób – powiedziała Beata Kreft ze straży granicznej. - Teraz praca na lotnisku wraca do normy. Nie ma opóźnień w przylotach i odlotach samolotów.