8 lipca 2010 r. około godz. 17.50 funkcjonariusze policji przy jednym ze sklepów na ulicy Rydygiera zauważyli nerwowo zachowującego się mężczyznę, jak się później okazało, Łukasza Ł., który podszedł do stojącego przy wejściu do sklepu roweru, będącego własnością Bogdana G., rozejrzał się, wsiadł na ten rower i odjechał. Policjanci zatrzymali go, rower zwrócili właścicielowi, a zatrzymanego przebadano na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, z wynikiem 1,17 mg/l.
W toku postępowania ustalono, iż Łukasz Ł. przed dokonaniem tych czynów był na kąpielisku przy ulicy Wejherowskiej. Tam dokonał kradzieży plecaka wraz z zawartością mienia o łącznej wartości 440,-zł, a w tym dokumentami, kartą bankomatową, spódnicą i bluzką na szkodę Natalii Sz. oraz dokumentami i telefonem komórkowym na szkodę Małgorzaty Sz. Telefon ten sprzedał następnie nieustalonej osobie.
- Łukasz Ł. przyznał się do kierowania rowerem pod wpływem alkoholu oraz kradzieży plecaka. Nie przyznał się natomiast do kradzieży roweru wyjaśniając, iż nie chciał go ukraść, a jedynie się na nim przejechać. Jak stwierdził zrobił nim „dwa kółka” i został zatrzymany. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5 – komentuje Małgorzata Klaus, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.