Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Na dworcu „min niet”

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W 1945 roku żołnierze radzieccy rozminowali Dworzec Główny. Niedaleko peronu pierwszego znaleźliśmy niewielki budynek gospodarczy z napisem „min niet”.
Na dworcu „min niet”
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Na dworcu „min niet”
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Na dworcu „min niet”
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Na dworcu „min niet”
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Niemcy wycofując się zaminowali główne drogi i tory kolejowe w mieście. Ładunki wybuchowe podkładali pod urządzenia kierowania ruchem, semafory i transformatorownię. Na głównym węźle w okolicy mostów przy ul. Małachowskiego wysadzili nastawnię.

- Wybuch był bardzo silny. Część muru oporowego pod wiaduktem została zniszczona i przeleciała na ulicę Hubską. Przez to ruch na pewien czas został zablokowany. Z nastawni pozostało kłębowisko żelbetonu i kabli – opowiada Zygmunt Sobolewski, emerytowany pracownik PKP i dziennikarz gazety kolejowej „Wolna Droga”.

Niemieccy saperzy zaminowali również chodniki i ulice. Stosowali do tego min przeciwpancernych i przeciwpiechotnych. Dla rozbrajających ładunki Rosjan niespodzianką były miny niewykrywalne ze szkła, drewna i ebonitu.

- Ówczesne wykrywacze min sygnalizowały jedynie większe gabarytowo kawałki metalu znajdującego się pod warstwą ziemi. Miny szklane były praktycznie niewykrywalne – mówi Jan Sośnierz, oficer wojsk inżynieryjnych na emeryturze.

Ukryty ładunek w lornetce

Okupanci stosowali 43 rodzaje min. Pod koniec walk świadomi swojej klęski zaminowali cały Dolny Śląsk. W okolicach Szprotawy, Głogowa, czy Żar gęstość zaminowania wynosiła ok. 5 tys. min na jeden kilometr kw.

Szczególnie niebezpieczne były tzw. miny pułapki. Był to zazwyczaj atrakcyjny przedmiot np. nóż, lornetka lub pistolet, który w chwili dotknięcia eksplodował. Miny pułapki tzw. kombinowane zazwyczaj nie zabijały, ale urywały dłonie powodując trwałe kalectwo.

Wrocław minowano rzędami. Ładunki rozmieszczano od siebie, co 6-10 metrów. Oprócz infrastruktury kolejowej i drogowej zaminowano wiadukty i zakłady produkcyjne.

Po sprawdzeniu obiektów Rosjanie pisali na murach czarną farbą „min niet”.

W całej akcji rozminowania Ziem Odzyskanych życie straciło 293 saperów, zaś 461 zostało rannych lub okaleczonych.

Odcięli dopływ wody

Po wojnie polscy kolejarze odkryli bunkry i przejścia przy Dworcu Głównym. Schron, który obecnie jest wyburzany miał tunel do drugiego dużego bunkra przy ulicy Dworcowej (po wojnie został wyburzony).

- Mówiono również, że schron przed dworcem był połączony tunelem z siedzibą obecnej dyrekcji PKP przy ul. Joannitów – dodaje Mirosław Siemieniec, rzecznik Polskich Linii Kolejowych we Wrocławiu.

Przez wiele lat podziemia zalewała woda. Mówiono nawet, że schron ma połączenie z fosą. W latach 60-70 udało się odciąć dopływ wody.

Kilka dni temu wrocławscy archeolodzy odkryli przejście podziemne pod dworcem. Nie wiadomo, dokąd prowadzi, ani jaką ma długość, bo część tunelu znajduje się pod wodą.


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl