- Skoda 19T jechała dwie noce, bo tylko w nocy mogła się poruszać. Ładunek miał około 40 metrów. Wrocławskich torów na zajezdni Borek tramwaj dotknął chwilę po 9.30 - mówi Janusz Krzeszowski.
19T różni się od modelu 16T tym, że ma drzwi z dwóch stron, ciemniejszą i bardziej wytrzymałą tapicerkę w ciemnogranatowym kolorze i bardziej wytrzymała na ścieranie podłogę. Jest też
klimatyzacja, kilkanaście kamer, duże monitory w kabinie motorniczego, który może na bieżąco obserwować sytuację na zewnątrz i wewnątrz pojazdu. Nie zabrakło też specjalnego miejsca na kilka rowerów.
- Druga przyjedzie najprawdopodobniej w przerwie miedzy Sylwestrem a Świętami lub zaraz po Nowym Roku. Kiedy już obie będą u nas, zaczniemy je testować na torowiskach. Oficjalnie wyjadą na miasto, jak będzie gotowa trasa Tramwaju Plus - mówi rzecznik prasowy wrocławskiego MPK.